Czy Carrie Bradshaw naprawdę było stać na wszystko z pisania 1 artykułu miesięcznie?
Wydawała kupę pieniędzy w butikach na buty i ubrania.
Kiedy myślisz o „Seksie w wielkim mieście”, niemal zawsze myślisz o modzie. Jednak jedną z kwestii, która zawsze była gorąco dyskutowana, jest to, jakim sposobem 30-letnia redaktorka Carrie Bradshaw mogła sobie pozwolić na takie życie!
Candace Bushnell wyjawia, ile zarabiała jako felietonistka w latach 90.
Pomijając ubrania i buty, Carrie mieszkała sama w mieszkaniu w drogiej dzielnic Nowego Jorku – Upper East Side, prawie co wieczór jadła na mieście, piła Cosmopolitany i wydawała kupę pieniędzy w butikach na buty i ubrania. A do tego wszędzie woziła się taksówkami…
Fani oszaleli na punkcie tych stylizacji z „Seksu wielkim mieście”
Candace Bushnell, dziennikarka i autorka książki „Seks w wielkim mieście” stworzyła postać Carrie Bradshaw na podstawie własnego doświadczenia i życia. Teraz po latach zastanawiania się wyjawiła w rozmowie z „New Yorkerem”, ile zarabiała jako felietonistka w latach 90.
Lata 90. to był prawdziwy czas dla mediów […] Pracowałam dla Vogue’a, pisząc kolumnę „Ludzie mówią o” i zarabiałam 5 tysięcy dolarów miesięcznie za 1 artykuł. „The Observer” płacił mniej, ale mogłam sobie na to pozwolić ze względu na Vogue. To znaczy, był to czas, w którym dziennikarze w „Vanity Fair” zarabiali 250 tysięcy dolarów rocznie. Ludzie cenili pisanie; nie uważano, że każdy może to zrobić. Teraz jest inaczej, bo ludzie myślą, że KAŻDY może być dziennikarzem – powiedziała Candace Bushnell.
QUIZ: którą bohaterką „Seksu w wielkim mieście jesteś”
Wstrząśnięci? My też. Ale odkrycie to zdecydowanie rzuca nowe światło na osławiony styl życia Carrie w 90. i wszystkie związane z nim korzyści. Biorąc pod uwagę, że jej mieszkanie z nowojorskim „czynszem kontrolowanym” kosztowało 750 dolarów miesięcznie, miała mnóstwo pieniędzy na resztę rozrywek.