Na początku 2024 roku w Telewizji Polskiej nastąpiła prawdziwa rewolucja. Po zmianie władzy w Polsce w stacji zaczęto robić czystki, zwalniając wiele znanych nazwisk. Jednocześnie do TVP powróciło wiele gwiazd, które za czasów PiS zakończyły współpracę ze stacją – po ośmioletniej przerwie do „Teleexpressu” powrócił Maciej Orłoś, Katarzyna Dowbor i Beata Tadla pojawiły się w „Pytaniu na śniadanie”, po sześcioletniej przerwie do teleturnieju „Jaka to melodia?” wrócił Robert Janowski, a do TVP2 wracają Barbara Kurdej-Szatan, Andrzej Piaseczny i Michał Szpak.

Monika Richardson OSTRO o zmianach w TVP! Nie chce już wracać: „Potwornie się rozczarowałam”

Eksperci oceniają zmiany w Telewizji Polskiej. Co sądzą o powrocie dawnych gwiazd do stacji?

Teraz o kolejnych zmianach w stacji wypowiedzieli się eksperci w rozmowie z portalem Wirtualne Media. prof. Macieja Mrozowskiego, medioznawcy z Uniwersytetu Warszawskiego i SWPS uważa, że przywrócenie dawnych twarzy TVP bynajmniej nie pomoże w odbudowaniu swojej pozycji i zwiększeniu oglądalności:

Jest to próba zatrzymania lub częściowego odwojowania widzów, którzy są przyzwyczajeni do TVP od lat, a zaczęli od niej odchodzić, bo być może jest nią rozczarowane. Natomiast nie jest to sposób niestety na pozyskanie nowych widzów. Pokolenie millenialsów, zoomersów to jest zupełnie inne pokolenie, które ma inne twarze, inne wymagania, inne oczekiwania i raczej niechętny stosunek do telewizji stacjonarnych.

Dodatkowo prof. Mrozowski podkreśla, że przywracanie dawnych gwiazd Telewizji Polskiej świadczy jedynie o braku pomysłów na rozwijanie stacji:

Osiem lat to jest jednak epoka w rozwoju mediów, rozwoju społecznym i zmianach pokoleniowych. W związku z tym to nie załatwia sprawy. To raczej jest wyrazem braku koncepcji, jak uciekać w przyszłość. Niestety zarząd raczej jest zapatrzony w przeszłość w nadziei, że odbudowanie tego, co zostało zniszczone, odbuduje też oglądalność i pozycję w świecie mediów, ale w moim przekonaniu to tak nie działa. Potrzebna jest gruntowna reforma telewizji, otwarcie technologiczne, społeczne i programowe na zupełnie nowe obszary i ludzi, którzy do tej pory raczej od niej stronili.

Jego zdaniem do odbudowania swojej pozycji na rynku Telewizja Polska potrzebuje nowych pomysłów i otwarcia się na młode pokolenia:

Potrzebne są zmiany, formaty, nowe spojrzenie na rzeczywistość i otwarcie telewizji na problemy ludzi młodych, młode pokolenie. Powinny istnieć obszary dla nowych głów, a w tych nowych głowach powinny być nowe pomysły. Niestety odnoszę wrażenie, że obecny zarząd to jednak jest pokolenie starsze, które, nawet jeżeli rozumie potrzeby nowego pokolenia, to nie za bardzo wie, jak je zaspokoić.

TYLKO U NAS! Ida Nowakowska komentuje zawieszenie Babiarza w TVP: „Dziennikarze muszą być niezależni i wolni”

Podobną opinię wyraził Profesor Jacek Dąbała, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który dodatkowo podkreślił, że należy obiektywnie ocenić, czy każda z „dawnych gwiazd” jest faktycznie potrzebna w telewizji:

Powrót każdej z osób, które niegdyś pracowały w telewizji, musi być po prostu odpowiednio jakościowo audytowany, czyli nie można przyjmować kogoś, tylko dlatego, że kiedyś pracował i teraz po prostu przywraca się go na wizję. Trzeba ocenić, czy się po prostu jeszcze nadaje. I coś, co wydaje mi się najważniejsze. Trzeba po prostu szukać nowych twarzy i robić to aktywnie, mądrze, wnikliwie, otwarcie, odpowiedzialnie i przede wszystkim ze znajomością rzeczy. To nie może być taki syndrom kolesiostwa – stwierdził, w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Na koniec z brutalną szczerością dodał, że w mediach przewinęło się wiele niecharyzmatycznych osób, które jednak dalej utrzymują się w show-biznesie:

Trzeba sobie zdawać sprawę, że nie można odgrzewać kotletów w nieskończoność. Poza tym trzeba odpowiedzieć sobie też na pytanie, czy ktoś jest telegeniczny, czy też ktoś nie jest znany tylko dlatego, że jest znany. Byli i są przecież jakimiś cudem w mediach ludzie najzwyczajniej nudni, niecharyzmatyczni, słabi, bez polotu, bez wdzięku, irytujący, sztuczni czy intelektualnie niewydolni, mówiąc delikatnie. Wydaje mi się, że to jest potężna rola dla tak zwanego audytu jakości mediów.

Basia Kurdej-Szatan dostała format w TVP: „Program, nie tylko rozrywkowy, także edukacyjny”