Trzy śluby, burzliwe rozstania i romans – Zbigniew Zamachowski i wszystkie jego miłości
Aktor już wkrótce po raz czwarty stanie na ślubnym kobiercu. Co poszło nie tak poprzednim razem?

Zbigniew Zamachowski ma za sobą trzy nieudane małżeństwa. Dziś jest szczęśliwy w związku z Gabrielą Muskałą, a ostatnie medialne doniesienia sugerują, że para już wkrótce stanie przed ołtarzem i aktor ożeni się po raz czwarty. Jak jednak wyglądały jego poprzednie związki i dlaczego się skończyły?

Pierwszą żoną Zbigniewa Zamachowskiego była Anna Komornicka. Para poznała się na parapetówce u koleżanki w 1988 roku. 20-letnia piękność i córka kierowcy rajdowego Krzysztofa Komornickiego zawróciła Zbigniewowi w głowie. Para szybko znalazła wspólny język i młodzi zaprzyjaźnili się. Przyjaźń przerodziła się w coś więcej na imprezie sylwestrowej, na którą Zbigniew zaprosił Annę. Później w wywiadach Anna wspominała, że z miejsca poczuła, że „to jest to”:
„Po paru miesiącach przebywania z nim poczułam, że to jest ta osoba, z którą chciałabym być do końca życia, że potrafię go kochać. Miał szczególny wdzięk, który mnie przyciągał, wrażliwość”.

Z kolei Zbigniew cenił swoją 9 lat młodszą partnerkę przede wszystkim za cierpliwość do niego oraz niezwykłą dojrzałość:
„Wiem, że bywam potworem. Ona umie to łagodzić. Za największą jej zaletę uważam to, że w ogóle jest, istnieje w moim życiu. Sama jest jedną wielką zaletą. […] W niektórych sytuacjach Anka okazała się większą dojrzałością niż ja”.

Para szybko zdecydowała się zalegalizować związek. Choć początkowo marzył im się skromny, kameralny ślub, ostatecznie ze względu na pokaźnych rozmiarów grono znajomych Zamachowskiego, składające się z wielu aktorów, przyjaciół ze studiów oraz rodziny, uroczystoś przebiegała bardzo hucznie. Po ślubie para zamieszkała w maleńkiej, 17-metrowej kawalerce.

Wkrótce w ich małżeństwie zaczęły pojawiać się pierwsze konflikty. Aktor nie chciał, by jego żona rozwijała się zawodowo jako aktorka, ponieważ widział w niej konkurencję i wolał, by zajmowała się domem. Szybko okazało się też, że małżonkowie mają zupełnie odmienne charaktery. Ostatecznie ich priorytety zaczęły się rozmijać i para po trzech latach razem postanowiła się rozstać.
„Chyba nie znalazłbym odpowiedzi, która byłaby uczciwa, prawdziwa i w którą mogłabyś bez zastrzeżeń uwierzyć. […] Nasze światy gdzieś się rozjechały” – zwierzał się później Zamachowski Beacie Nowickiej.

Drugą żoną aktora została Aleksandra Justa. Jego nowa miłość po raz pierwszy wpadła mu w oko na łódzkiej Filmówce. Następnie pojawiła się w Teatrze Studio, a Zamachowski odczytał to jako znak od losu:
„Olę zauważyłem w łódzkiej Filmówce, ponieważ opiekunem jej roku była znana ci już z opowieści Ewa Mirowska. Przyjechałem do Łodzi na egzamin Oli po jej pierwszym roku. Była jedyną osobą, którą zapamiętałem. Od tego zaczęliśmy. A kiedy pojawiła się w Teatrze Studio, ta historia nie mogła potoczyć się inaczej” – mówił w książce Beaty Nowickiej pt. „Zbyszek. Przez przypadki”.
Aktor po raz drugi stanął przed ołtarzem i poślubił Justę. Ta zrezygnowała dla niego z kariery i postanowiła poświęcić się rodzinie, choć już od czasów szkoły teatralnej przejawiała ogromny talent. Dziś z perspektywy czasu ocenia swoją decyzję jako błąd. W wywiadzie dla „Dobrego Tygodnia” przyznała, że skupiając się na byciu dobrą żoną i później matką, zapomniała o sobie.

Zamachowski i Justa byli małżeństwem przez prawie 20 lat i doczekali się razem czwórki dzieci. Ich związek przerwało pojawienie się innej kobiety, dla której aktor postanowił porzucić rodzinę. Tą kobietą okazała się Monika Richardson, a rozwód Aleksandry Justy i Zbigniewa Zamachowskiego był jednym z najgłośniejszych w branży artystycznej oraz polskim show-biznesie. W jednym z wywiadów Aleksandra przyznała, że gdyby w ich życiu nie pojawiła się inna kobieta, być może małżeństwo udałoby się uratować:
„Byliśmy razem prawie dwadzieścia lat i był czas, żeby przełknąć wiele gorzkich pigułek i pracować nad związkiem. Pochodzę z dużej rodziny i dla mnie ona jest nadrzędną wartością. Rozpad małżeństwa zawsze traktuję jako jedną z największych porażek w życiu”.
Ostatecznie aktorka wybaczyła ex-mężowi i stara się utrzymywać z nim dobry kontakt ze względu na dzieci.

Związek Zamachowskiego z Moniką Richardson był jednym z najgłośniejszych skandali tamtych lat. Ich romans zniszczył dwa małżeństwa, dotychczas uznawane za niemal idealne. Internauci i media nie zostawiali na parze suchej nitki, głośno krytykując ich związek i zapowiadając jego rychły koniec. Mimo to, Zbigniew i Monika przetrwali razem 10 lat.
Poznali się na plaży w Belize, gdzie kręcili ekologiczny program „SOS dla świata” i nawoływali Polaków do zadbania o naszą planetę. Szybko stali się nierozłączni również poza planem, spędzając czas na piciu drinków i rozmowach. Obydwoje wracając z powrotem do Warszawy wróćili do kryzysów w swoich związkach. On czuł się znużony swoim małżeństwem z Aleksandrą Justą. Ona była nieszczęśliwa i samotna w związku na odległość z pilotem Jamie Malcolmem.

„Zielone światło” dla ich związku pojawiło się, gdy Zamachowski przekazał Richardson informację o rozwodzie, o który wystąpiła jego ówczesna żona:
„Paradoksalnie w podjęciu decyzji pomogła nam żona Zbyszka, gdy powiedziała mu: „Rozwodzę się z tobą, wyprowadź się”. Nigdy tego dnia nie zapomnę, czekałam na Zbyszka w kawiarni Kafka przy ulicy Oboźnej. Przyszedł i powiedział: „Żona się ze mną rozwodzi”. To był dziwny moment, ale jednak sporo w nas wyzwolił. Nie sądzę, żebym w innej sytuacji zdecydowała się na rozwód. Nie sądzę, żeby Zbyszek się na to zdecydował, bo najbardziej na świecie kochamy nasze dzieci (…) Tamtego dnia stanęliśmy przed faktem dokonanym” – mówiła Monika w jednym z wywiadów.

Pierwsze plotki o romansie z Moniką Richardson pojawiły się podczas bankietu z okazji 13. edycji „Tańca z gwiazdami”. Monika zaprosiła Zbyszka na imprezę, którą praktycznie w całości spędzili rozmawiając ze sobą gdzieś w kącie. W styczniu tego samego roku pojechali razem na narty do Szklarskiej Poręby, a później zadebiutowali razem już jako para na premierze filmu „Rzeź” Romana Polańskiego. Po oficjalnym potwierdzeniu związku, Zbyszek przeprowadził się do wartej dwa miliony złotych willi Moniki.
Choć Monika i Zbyszek wcześniej zakończyli swoje poprzednie związki, w mediach i tak zarzucano Richardson rozbicie rodziny Zamachowskiego. Ona podkreślała jednak w wywiadach, że Zbigniew od dawna nie czuł się dobrze w swoim małżeństwie:
„Ten wspaniały skomplikowany facet był od wielu lat nieszczęśliwy. Kiedy z naszych rozmów powoli wyłonił się obraz mężczyzny, który od lat funkcjonował w swoim związku właściwie jako niepotrzebny mebel, przesuwany z kąta w kąt, coś we mnie pękło. Nie z litości, ale z czułości, tkliwości wobec geniusza. Pomyślałam sobie, że jeśli tylko jest to możliwe, oddam Zbyszkowi radość życia, którą miał, kiedy poznaliśmy się przed 30 laty”
W 2013 roku doszło do spontanicznych zaręczyn i para podjęła decyzję o zalegalizowaniu związku:
„Zbyszek miał recital, a ja staram się z nim wszędzie jeździć, bo wiem, jakie to ważne, żeby być blisko siebie – miałam dwa małżeństwa na odległość. Z głupia frant weszliśmy do jubilera Zbyszek poprosił o pokazanie pierścionka z trzema diamencikami (bo przecież do trzech razy sztuka). Włożył mi go na palec i powiedział: To twój, zaręczynowy. Podoba ci się? To było takie zwyczajne, bez patosu, kwiatów. To było wyzwalające, podjęliśmy decyzję.”
a ślubnym kobiercu stanęli 3 maja 2014 roku. Po ślubie Monika porzuciła nazwisko swojego pierwszego męża, które było jej zawodową wizytówką i zdecydowała się przyjąć nazwisko Zamachowskiego. Zbigniew był bardzo wzruszony tym gestem:
” Pamiętam, jak któregoś dnia – od rana dyskutowaliśmy o przygotowaniach do tego ślubu – zapytałam Zbyszka: „A co sądzisz, kochanie, żebym była Zamachowska?” (…) Oniemiał, a po kilku sekundach zaczął się śmiać z niedowierzaniem: „Naprawdę?! Jezu… to byłoby fantastyczne!”. Chyba go zaskoczyłam. Nigdy wcześniej żadna kobieta nie używała jego nazwiska i myślę, że było mu przykro z tego powodu”.

Choć para przez 10 lat tworzyła zgrany duet zarówno zawodowo jak i w życiu prywatnym, ostatecznie również w tym małżeństwie pojawiły się kłopoty i nieporozumienia. O tym, że para nie jest już razem zaczęto spekulować w marcu 2021 roku, gdy aktor wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania i zamieszkał ulicę dalej. Ich rozstanie było niezwykle głośne i burzliwe, a z czasem każde z nich zaczęło układać sobie życie u boku nowych partnerów. Mimo to, oficjalnie pozostawali małżeństwem. W 2023 roku zaskoczyli wszystkich informacją, że są już po rozwodzie, na który czekali dwa lata. Para opublikowała wspólne zdjęcie z sądu z podpisem:
„A tak wyglądamy po rozwodzie. Pozdrawiamy z sądu. Dziękuję Ci mężu, za te prawie dziesięć lat wspólnej drogi. Jesteś dla mnie cenną lekcją. I jeszcze od nas obojga: dziękujemy za uwagę niezmordowanym pracownikom mediów elektronicznych i tabloidów. Przykro nam, że to już będzie ostatnia wypłata z wierszówki na nasz temat… Nie, to żart, wcale nie jest nam przykro. Mamy was serdecznie dosyć. Dziś zamykamy ten rozdział bez komentarza”.

Obecnie Zbigniew Zamachowski jest w związku z aktorką Gabrielą Muskałą. Para poznała się podczas pracy nad spektaklem teatralnym „Oszuści”. Obydwoje rozstali się ze swoimi poprzednimi partnerami – on z Moniką Richardson, ona z mężem Grzegorzem Zglińskim. Dziś o ich związku wiadomo niewiele, choć od czasu do czasu para pojawia się razem na branżowych eventach i filmowych premierach. W jednym z wywiadów znajoma aktora zdradziła, że nowa partnerka Zamachowskiego nie szuka rozgłosu i błysku fleszy:
„To nie są ludzie, którym zależy na obecności w mediach. To artyści, ich życiem jest sztuka. Zbyszek ma teraz szansę na zupełnie inny związek niż ten, który tworzył z Moniką. Gabrysia to kobieta ciepła, skromna, ale niezależna i ceniąca wolność. Nie zależy jej na legalizacji związku, nawet na wspólnym mieszkaniu. Zbyszek na pewno nie będzie się czuł przez nią dominowany”

Teraz media obiegła informacja o planach Zamachowskiego. 62-letni aktor postanowił po raz czwarty stanąć na ślubnym kobiercu:
„Jak się zakocha, od razu dąży do sformalizowania związku, wierząc, że to na zawsze. Kiedy udało mu się zamknąć drzwi za poprzednim życiem, chce rozpocząć kolejny etap.” – zdradził znajomy pary.
Czy tym razem będzie to związek na resztę życia, który będzie można zakończyć słowami „i żyli długo i szczęśliwie”? Czas pokaże.