Internauci oburzeni zachowaniem fanek Julii Żugaj po pierwszym odcinku TZG. Influencerka zabrała głos!
"Błagam ograniczcie ilość piszczących dzieci. Te wrzaski uniemożliwiają oglądanie" - skarżyli się widzowie.
Julia Żugaj to 24-letnia polska influencerka i osobowość internetowa znana przede wszystkim na TikToku, gdzie obserwuje ją aż 3,8 mln osób. Kariera Julii nabrała tempa, kiedy w 2020 roku dołączyła do Teamu X. Po rozpadzie projektu zaczęła karierę solową i jako jedna z nielicznych może pochwalić się prężnie działającym biznesem: wydała dwie płyty, własną linię lodów oraz książkę. Julia doczekała się również wiernego grona fanek, które pieszczotliwie nazywają siebie „Żugajkami”.
Kulisy 1. odcinka „Taniec z gwiazdami”. Ciężarna Karolina Gilon, Miszczak nad wszystkim czuwa
Julia Żugaj broni swoich fanek po debiucie w „TzG”
Teraz influencerka spełniła swoje wielkie marzenie i pojawiła się w 15. edycji „Tańca z Gwiazdami”, gdzie podbija parkiet z Wojciechem Kuciną. Para zadebiutowała razem w weekend w pierwszym odcinku nowej edycji show i na dzień dobry zdobyła aż 38 punktów. Echem odbił się jednak nie wynik przyznany parze przez jury, a to, co działo się na widowni w trakcie występu Żugaj.
TYLE trzeba zapłacić, żeby obejrzeć na żywo „Taniec z gwiazdami”. Kwota zwala z nóg!
Okazuje się, że youtuberka mogła liczyć na ogromne wsparcie swoich fanów, jednak część młodocianej widowni targana zbyt intensywnymi emocjami wpadła niemal w histerię, co mocno zirytowało widzów show. W sieci pojawiło się wiele komentarzy narzekających na niekończące się piski i krzyki dziewczynek kibicujących swojej idolce. Słowa krytyki polały się również na oficjalnym instagramowym profilu „Tańca z Gwiazdami”:
- Tańczy naprawdę ładnie ale te krzyki psują caly wystep
- Nie chce być niemiła ale ten pisk małych dziewczynek nawet podczas całego występu był trochę… żenujący
- Opanujcie te dzieci bo nie da się spokojnie oglądać
- Dziewczyna ma ogromny talent, ale błagam ograniczcie ilość piszczących dzieci, nawet w TV ciężko się tego słucha. Współczuję ludziom w studio
- Albo zapanujcie jakoś na tymi piszczącymi w tle dziećmi, albo nie wpuszczajcie ich na widownię. Te wrzaski w tle uniemożliwiają oglądanie.
- Wszystko ok,ale mogłyby przestać piszczeć podczas tańca, bo masakra
- Proszę o wyciszenie tych dzieci, nie umieją się zachować!
- Masakra te dzieci, rozumiem ich idolka ale jak tak można się wydzierać
Ostatecznie sama Julia zabrała głos i w rozmowie z Faktem stanęła w obronie swoich fanek:
Publiczność jest po to, żeby kibicować. Nic nie zagłuszały. Ja byłam uczestniczką i słyszałam muzykę i potrafiłam się skupić. Jeśli komuś miałoby to przeszkadzać, to ewentualnie mi, a absolutnie tak nie było.
Z kolei w rozmowie z Pudelkiem podkreśliła, że to właśnie dzięki ogromnemu wsparciu fanów zaliczyła tak udany taneczny debiut, a „Żugajki” nazwała „armią”:
Mogłam się skupić, było to bardzo motywujące i wspierające. Od momentu kiedy po raz pierwszy weszłam do studia, dostałam masę wsparcia. Było to naprawdę bardzo miłe. Myślę, że ten taniec wyszedł nam tak dobrze dzięki temu, że mieliśmy takie wsparcie. To jest armia. (…) One są bardzo wspierające i zaangażowane w moje życie, ten program.
Julia Żugaj stanowczo o Fagacie w „Tańcu z Gwiazdami”. To pokazuje, jak bardzo się nie lubią