Na początku tygodnia internet zalały informacje o aresztowaniu Justina Timberlake’a. Muzyk miał zostać zatrzymany przez policję pod Nowym Jorkiem. Powód? Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. 43-latek spędził noc w areszcie, a później stanął przed sądem. Pewnym jest już, że jego pierwsza rozprawa odbędzie się 26. Lipca, czyli w dniu, kiedy mąż Jessiki Biel ma zaplanowany koncert w Krakowie. Wielu fanów zastanawiało się więc, czy ta impreza w zaistniałej sytuacji dojdzie w ogóle do skutku. Niemniej team muzyka już uspokaja fanów, że cała światowa trasa koncertowa odbędzie się zgodnie z planem. Jednakże sam artysta nie komentował sytuacji. Zrobił to dopiero ze sceny w Chicago…

Aleks Mackiewicz z „Gliniarzy” zaprosił media na swój ślub (ZDJĘCIA)

Justin Timberlake zabrał głos po aresztowaniu

Gdy aresztowano Justina Timberlake’a, muzyk miał mówić do policjantów, że to wydarzenie zrujnuje jego trasę koncertową. Co ciekawe, policjant biorący udział w całym procesie, nie rozumiał o co chodzi aresztowanemu, ponieważ nie rozpoznał w nim gwiazdy pop, za którą szalało większość dziewczyn w latach 00.

Cezary Kucharski wspomina rozmowę z Lewandowskim: „Robert albo odetnij żonie internet, albo nie przejmuj się tym”

I choć rzeczywiście całe zajście nie najlepiej wpływa na wizerunek 43-latka, ostatecznie trasa koncertowa odbywa się według wcześniejszych ustaleń. Podczas piątkowego występu, Justin Timberlake „skomentował” nawet całą sytuację.

To był ciężki tydzień. Wiem, że czasami ciężko mnie kochać, ale nadal mnie kochacie – zwrócić się do fanów.

Zaskoczeni?

Justin Timberlake stacza się? „Kolejny cios w ego, nowa płyta jest klapą, a w sieci go trollują”

Gwiazdy na iHeart Radio Awards 2024

Justin Timberlake performs during the iHeartRadio Music Awards at Dolby Theatre in Los Angeles, California, U.S., April 1, 2024.,Image: 861658879, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Mario Anzuoni / Reuters / Forum

Jessica Biel, Justin Timberlake, fot. forum

Justin Timberlake, Credit line: MIKE SEGAR / Reuters / Forum