16 listopada odbyła się premiera pierwszych odcinków szóstego, finałowego sezonu „The Crown” – serialu biograficznego, opowiadającego losy brytyjskiej rodziny królewskiej. I choć produkcja ta od początku wzbudza wiele emocji, wydaje się, że ostatnia część historii jest najbardziej kontrowersyjna. Dlaczego? Chodzi o sceny przedstawiające śmierć Lady Diany.

Córka Brada Pitta dissuje ojca. Rezygnuje z jego nazwiska

Kamerdynerowi Lady Diany nie podoba się ostatni sezon serialu „The Crown”

Nie jest żadną tajemnicą, że w ostatnim sezonie „The Crown” miał zostać poruszony wątek śmierci Królowej Ludzkich Serc. Niemniej twórcy serialu twierdzili, że na ekranie zabraknie inscenizowanych scen, pokazujących wypadek, w którym zginęła monarchinii. Rzeczywistość okazała się jednak nieco inna. Zresztą to właśnie do tych obrazów największy zarzut ma (a przynajmniej mówi o tym głośno) Paul Burrell, wieloletni kamerdyner Lady Di.

Anna Wendzikowska przestała przyjaźnić się z Katarzyną Glinką. Poszło o DZIECI!

Mężczyzna uważa, że szczegółowe pokazanie wypadku rozdrapuje niezagojone rany i sprawia ból bliskim Diany.

Byłem w stanie obejrzeć pierwsze sezony, ponieważ dotyczyły one zamierzchłej przeszłości, natomiast finałowe odcinki poruszają tragedię, z którą część osób jeszcze się nie uporała” – powiedział w jednym z wywiadów. W rozmowie z „The Mirror” dodał natomiast: Pokazanie pojazdu, w którym zginęła, wciąż wydaje się makabryczne, po prostu posunięto się za daleko. Uważam, że cała scena śmierci Diany przedstawiona w serialu telewizyjnym jest skrajnie groteskowa – mówi Paul Burrell.

A jednak to miłość? Ariana Grande wspiera swojego nowego chłopaka