Co prawda walka o opiekę nad dziećmi dobiegła końca, ale Britney Spears i Kevin Federline mają już nowy powód do kłótni – troskliwy tatuś chce wkręcić synów do show biznesu, chociaż Sean Preston ma zaledwie dwa lata, a Jaydem James – rok.

Federline jeździ z dziećmi po castingach.

– Twierdzi, że to będzie dla nich dobra zabawa. Preston i Jayden zawsze śpiewają i tańczą w domu – mówi informator magazynu Star.

Britney szaleje ze złości. Nie chce, by jej dzieci porwała machina show biznesu. Nic dziwnego, piosenkarka występuje od kiedy skończyła 8 lat.

– Wpadła w furię, kiedy dowiedziała się o przesłuchaniach – twierdzi źródło. – Nie chce, aby Kevin zmienił je w dojne krowy. Z kolei on twierdzi, że nie ma w tym nic złego, jeśli dziecko się obserwuje i do niczego nie zmusza.

Tylko czy dwuletnie maluchy wiedzą, czego chcą?