Kinga Rusin rozpoczęła swoją wielką podróż po świecie na początku pandemii. Pozdrawiała swoich fanów z m.in. „maleńkiej wyspy na oceanie”, dzikiej Afryki czy Grecji. Dziennikarka zapewnia, że taki tryb życia umożliwia jej pracę z każdego zakątka ziemi, a w dodatku ma cały czas przy sobie swojego partnera.

Kinga Rusin w bikini na Malediwach. Ona naprawdę ma 50?!

Kinga Rusin na Malediwach

Kinga Rusin na koniec roku wróciła na Malediwy. Jak sama napisała, będą się starać z partnerem Markiem wracać do tego miejsca co roku, ponieważ jest dla nich wyjątkowe. Zdradza pod postem dlaczego:

Wróciliśmy na Malediwy i pewnie będziemy tu wracać, jeżeli się tylko da, co rok. To miejsce ma dla nas wyjątkowe znaczenie. To tu, dwa lata temu, schroniliśmy się na pół roku przed covidem. Tu poznaliśmy mnóstwo fantastycznych ludzi z całego świata, z którymi teraz spotykamy się regularnie w różnych miejscach globu. To tu w końcu postanowiliśmy, że będziemy żyć na 100%, tak długo jak się da. Niektórym może się to wydawać dziwne, ale to tu najlepiej nam się … pracuje😊 💙. Surfing i kitesurfing po godzinach pracy. A biuro nad brzegiem turkusowej laguny to jak sen… – czytamy.

Kinga Rusin pokonała straszliwą traumę sprzed lat. Wspomina tragiczne wydarzenia, które mogły się skończyć śmiercią!

Dziennikarka oblikowała zdjęcie, na którym biegnie po plaży w bikini. Widzimy jej pięknie wysportowaną sylwetkę i opaloną skórę.  Trzeba przyznać, że ciało pokazuje wskaźnik co najwyżej 30 lat, a nie 51.

Wygląda Pani urzekająco. Co za zdjęcie cudowne. Jestem zachwycona

Ale Pani przepięknie się prezentuje – czytamy komentarze.

Wojna trwa! Kinga Rusin pisze: „Ogórek jest częścią czegoś wyjątkowo odrażającego”

Kinga Rusin, Czarek Lis, SK:, , fot. Baranowski/AKPA

Kinga Rusin, SK:, , fot. Niemiec/AKPA