Królowa Elżbieta II była „zraniona” i „ nieziemsko wyczerpana” decyzjami księcia Harry’ego i Meghan Markle, zaczynając od porzucenia życia królewskiego, wyprowadzkę za ocean, a na wielu innych kontrowersjach kończąc. Nieżyjąca już monarchini, która zmarła w wieku 96 lat 8 września, podobno zwierzyła się przyjaciółce, że „była nieziemsko wyczerpana zamieszaniem wywołanym ich decyzją”.

Tak brzmiały ostatnie słowa królowej Elżbiety II

Słowa te będzie można przeczytać w nowej książce królewskiej ekspertki Katie Nicholl „The New Royals: Królowa Elżbieta – Dziedzictwo i przyszłość korony”.

Królowa „Była bardzo zraniona”, stwierdził powiernik monarchinii w rozmowie z Nicholl, dodając, że królowa lamentowała: „Nie wiem, nie obchodzi mnie to i nie chcę już o tym myśleć”.

Królowa i jej stosunek do związku Harry’ego i Meghan

Katie Nicholl zauważyła również, że trudna sytuacja z jej wnukiem „była źródłem ogromnego smutku” dla królowej. Podobno trudno znosiła fakt, „że tak mało widywała Archiego i Lilibet”.

Oto co naprawdę stanie się z biżuterią królowej Elżbiety II

Ponadto okazało się, że czuła się zraniona, gdy Harry i Meghan nie byli w stanie dołączyć do niej na weekend w Balmoral w sierpniu tego roku. To wtedy królowa zorganizowała rodzinny nocleg dla wszystkich swoich wnuków i prawnuków”. Monarchini zaledwie kilka razy widziała Archiego (3 l.), i zaledwie raz swoją imienniczkę, Lilibet (1 rok)