Leonardo DiCaprio to prawdziwy bohater! Uratował życie tonącemu człowiekowi
Przy okazji zaimponował swojej nowej dziewczynie, Camilii Morrone.

Leonardo DiCaprio (45 l.) słynie ze swojej działalności charytatywnej. Aktor sławę i rozpoznawalność wykorzystuje do propagowania akcji społecznych dotyczących ochrony środowiska. Jak wyszło na jaw, aktor ma na swoim koncie również ocalenie człowieka od zatonięcia.
Leonardo DiCaprio i 22-letnia ukochana odpoczywają w ASPEN. Zajadają frytki i burgery
Leonardo DiCaprio bohaterem – uratował życie tonącemu mężczyźnie
Leonardo DiCaprio ma na swoim koncie wiele dobry ról, jednak szerszej publiczności z pewnością kojarzy się z występu w kultowym filmie „Titanic„. Postać grana przez DiCaprio – Jack, zasłynął ze swojej śmierci na Atlantyku po zatonięciu tytułowego statku Titanic. Aktor uchronił przypadkową osobę od utonięcia w prawdziwym życiu.
Jak podał amerykański The Sun, zdobywca Oscara spędzał wakacje w zeszłym miesiącu, na karaibskiej wyspie St Barts. Leonardo nie mógł przejść obojętnie obok potrzebujących. Aktor przyłączył się do grupy poszukiwawczej i pomógł zlokalizować i uratować mężczyznę, który wypadł z łodzi.
DiCaprio był na luksusowym jachcie z grupą przyjaciół, w tym ze swoją dziewczyną Camilą Morrone, kiedy jego statek usłyszał wezwanie do pomocy w poszukiwaniu mężczyzny, który spadł z jachtu.
Łódź aktora dołączyła do grupy poszukiwawczej, rzekomo wpływając na „wzburzone morze”, aby udzielić pomocy. Według raportu The Sun, łódź DiCapria była jedyną, która zareagowała na wezwanie do pomocy. Dzięki aktorowi, niewinny człowiek został odnaleziony i wyłowiony cały i zdrowy.
To się dopiero nazywa poświęcenie. Leonardo z pewnością zaimponował męstwem swojej dziewczynie Camilii Morrone.

Fot. Forum, Zuma Press

Titanic (1997). Fot.Forum, Film Stills
Wiedzieliście, że taki z niego bohater?
ZOBACZ WIĘCEJ:
Leonardo DiCaprio i Camila Morrone SZALEJĄ na stoku w ASPEN. Całkiem dobrze im to wychodzi

Titanic (1997). Fot.Forum, Film Stills

Fot.Forum

Fot.Forum/ZUMA Press
hgtrh | 13 stycznia 2020
Anna L. dla kasy zrobilaby wszystko. Jest zachlanna na maxa. Wlasne potomstwo wykorzystuje jako baner reklamowy, im wiecej tym lepiej= wieksza kasa z reklam. Byla glabem w szkole, a do tego chamskim, nielubianym i bez klasy. Nie potrafi jednego zdania zlozyc skadnie, jest pusta i niedoksztalcona. Wypromowana za cudze pieniadze, wciaz placi by o niej pisano setki bezsensownych artykulow. Sztab ludzi za nia pracuje: pisza jej ksiazki, bloga,diety, przepisy, tlumacza, kasuja negatywne komentarze, ktorych jest mnostwo, wstawiaja pozytywne z falszywnych kont,podsuwaja kolejne projekty itp. Z kopiacym jest tylko dla kasy. Zreszta kiedys go rzuucila, bo byla za biedny. Wrocila ,gdy dostal lepszy kontrakt. Jestt arogancka, wyrachowana, pyskata, obmawia za plecami swoje kolezanki. Udaje mila tylko do kamery= dla kasy. Jest najbardziej pazerna celebrytka. Inteligentni ludzie wyczuwaja falsz i oblude tej pani.