Marina Łuczenko-Szczęsna (31 l.) od kilku tygodni milczała w mediach społecznościowych. Wcześniej była dość aktywna na Instagramie, dlatego fani zaczęli się niepokoić. W międzyczasie paparazzi zrobili jej zdjęcia, na których była na budowie swojego domu i płakała.

Marina Łuczenko na Instagramie

Marina będzie miała WŁASNĄ WINDĘ. „Mam nadzieję, że ta winda nikogo nie zabolała”

Marina wydała oświadczenie,w którym tłumaczyła, że nie zwykła obarczać innych swoimi problemami czy smutkami, bo każdy ma tego aż nadto:

Wywoływanie współczucia pod publiczkę też nie jest w moim stylu. Zostawię również bez komentarza zdjęcia, które obiegły internet i media snujące coraz to ciekawsze spekulacje – napisała Marina.

Po kilku tygodniowej przerwie żona Wojtka Szczęsnego wrzuciła story z normalnego dnia. Pokazała Liama w swoim pokoju. Widzimy, że robi się już z niego duży chłopczyk.

Natomiast na kolejnym story pokazała, jak odpoczywa w jesienne dni przy kominku. Widzimy bardzo zimowe i góralskie wnętrza. Jak myślicie, gdzie obecnie przebywa?

Zdjęcie Mariny z synem oburzyło internautów. „Nigdy nie wstawiłabym takiego zdjęcia dziecka”

Może wybudowali z Wojtkiem już dom w Zakopanem. Na początku roku obiegła wiadomość, że Szczęśni szukali działki i spodobała im się za 2 miliony złotych w rejonie Walkoszy na Olczy.