Meghan Markle była „narcystyczną socjopatką”, która od samego początku planowała opuszczenie rodziny królewskiej. Tak przynajmniej twierdzi jej były personel pałacowy w nowej książce Valentine Low, „Courtiers: The Hidden Power Behind the Crown”.

Meghan Markle znów złamała protokół, przez… Polkę

Książka szczegółowo opisuje rzekome „brzydkie” zachowanie Meghan Markle i męża, księcia Harry’ego, którzy zrezygnowali z królewskich obowiązków w 2020 roku.

„Wszyscy wiedzieli, że instytucja [rodzina królewska] będzie oceniana po jej [Meghan] szczęściu. Błędem, który popełnili, było myślenie, że ONA chce być szczęśliwa […] Chciała zostać odrzucona, ponieważ miała obsesję na tym punkcie od pierwszego dnia”, wyznaje źródło.

Meghan Markle „narcystyczną socjopatką”?

Meghan Markle podobno przedstawiła Netflix’owi swój projekt o „Sussexach” już w 2018 roku, kiedy była jeszcze pracującą członkinią rodziny królewskiej. Mimo, że Harry twierdził, że nie myśleli o nawiązaniu współpracy z serwisem streamingowym, dopóki nie zrezygnowali królewskich obowiązków.

Meghan Markle, „Byłam brzydkim kaczątkiem”

Z książki można się również dowiedzieć, że praca dla pary była tak ponura, że ​​niektórzy doradcy nazywali siebie „Sussex Survivors Club”. Co w wolnym tłumaczeniu można rozumieć, jako „klub przetrwania”.

Ponadto, gdy Meghan Markle i książę Harry wybrali się w królewską podróż do Australii, Fiji, Tonga i Nowej Zelandii, księżna narzekała, że NIE dostaje za to pieniędzy. Według autorki książki miała powiedzieć, „Nie wierzę, że mi za za to nie płacą”.