Natalia Siwiec musi WRÓCIĆ do pracy przez WOJNĘ

Kariera Natalii Siwiec rozpoczęła się, gdy w 2002 roku zdobyła tytuł Miss Bałtyku, a 10 lat później podczas meczu Euro 2012 została „wypatrzona” przez fotoreporterów i ogłoszona „najpiękniejszą kobietą na trybunach”. Od tamtego mometu prężnie rozwijała swoją medialną karierę – była bohaterką reality show „Enjoy The View. Love, Natalia”, gdzie przed kamerami relacjonowała swoje życie prywatne oraz wzięła udział w „Tańcu z Gwiazdami”.

Obecnie jej działalność skupia się na Instagramie, gdzie Siwiec często współpracuje z markami i reklamuje produkty swoim obserwatorom, których jest już 1,3 mln.

Jakiś czas temu razem ze swoim partnerem Mariuszem Raduszewskim i córeczką Mią, Natalia Siwiec przeprowadziła się do swojego ukochanego Tulum w Meksyku, gdzie bardzo często spędzała czas uciekając przed polską jesienno-zimową aurą.

Tak mieszka Natalia Siwiec w Tulum. Zobaczcie ten SALON!

Natalia Siwiec musi WRÓCIĆ do pracy! Wszystko przez WOJNĘ

Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie, Natalia Siwiec tak jak wielu innych celebrytów zaangażowała się w pomoc Ukraińcom. Gwiazda zapewniła uchodźcom dach nad głową i przyjęła do siebie 4-osobową rodzinę, a dodatkowo wspiera finansowo różne zbiórki. Jak się jednak okazuje teraz również ona potrzebuje finansowej „pomocy” i musi znów zacząć pracować, ponieważ wspieranie uchodźców znacząco uszczupla jej budżet. Gwiazda postanowiła opowiedzieć o powodach swojej decyzji na Instagramie:

Sytuacja, jaka jest teraz na świecie, każdy wie. Każdy żyje tym teraz, łącznie z nami. Mimo że jesteśmy daleko, to i tak mentalnie nas to bardzo dotyka. Piękne jest to, jak wszyscy się jednoczą, jak wszyscy potrafimy pomagać. My też robimy, co w naszej mocy, pomagamy na odległość, czyli właściwie pomagamy finansowo. Nie chciałam o tym mówić, bo uważam, że to nie jest koniecznie, żeby o takim czymś i wszystkich informować, ale świat jest tak skonstruowany, że tego nie uniknę i muszę powiedzieć, w jaki sposób, w jaki sposób pomagamy

Dalej dodała, że zawsze stara się przeznaczać 10% swoich zarobków na rzecz potrzebujących. Jednak aby kontynuować niesienie pomocy musi wrócić do wrzucania postów sponsorowanych i swoich współprac z markami, z których publikacją się wstrzymała w związku z dramatycznymi wydarzeniami na wschodzie:

Ja od bardzo dłuższego czasu mam taką dewizę, że oddaję 10 proc. swoich zarobków. Zawsze dzielę się tym, co zarabiam, i pomagam tym, którzy mają mniej i którzy są w zagrożeniu życia. To też nie jest tak, że mogę sobie pozwolić na to, żeby cały czas pomagać tak ogromnymi kwotami i nie pracować! Cały czas pomagam, ale to zawsze było dzielenie się moimi zarobkami, dzielenie się choćby pieniędzmi, które dostaję za posty czy z sesji. Stwierdziłam, że muszę do tego jakoś wrócić, po to, żeby pomagać, żeby mieć czym się dzielić. Dlatego też chciałabym rozpocząć znowu publikację postów. Wiem, że firmy, z którymi współpracuję, też się będą włączały i będą oddawały pieniądze dla Ukrainy, więc pomoc będzie szła z dwóch stron. Myślę, że to jedyne rozwiązanie, żeby pomagać

Natalia Siwiec wyznała też, że nie zapomniała o rodzimych zbiórkach i jej pomoc nie ogranicza się tylko do Ukrainy:

Pomagam Ukrainie, wpłacam pieniążki na różne fundacje, natomiast też nie chciałabym zapominać o ludziach, którym cały czas pomagałam, czyli zbiórkom na siepomaga.pl. Musimy pamiętać, że nadal są dzieci, które zbierają na operacje, umierają i potrzebują pieniędzy, by dalej żyć. Nie zapomniałam o nich!

Jej wyjaśnienia spotkały się jednak z mieszaną reakcją fanów. Jedna z komentujących zwróciła jej uwagę, że ma „miliony na koncie” oraz zasugerowała Natalii pójście do „normalnej pracy”:

Uwazam twoj apel na insta za niesmaczny. Zebranie o zlecenia reklamowe zeby pomoc Ukrainie – osmieszylas sie. Miliony na koncie, dom w Polsce i Mexiko. Powiedz wprost,ze trzesiesz tylkiem , ze Polska padnie i nie bedziesz juz nic zarabiac. Moze pojdziesz wtedy z malzonkiem do normalnej pracy.

Siwiec nie pozostała dłużna i odpowiedziała:

jeśli z tego o czym mówiłam tyle wyciągnęłaś to tylko wysyłam wyrazy współczucia. Widać jak cię boli to jak inni żyją „pójdziesz do normalnej pracy” , a to jest jakiś podział na prace normalne i mniej normalne?

W jej obronie stanęły również inne osoby, które zaatakowały użytkowniczkę:

Sorry ale to właśnie @nataliasiwiec.official uprzedziła te wszystkie beznadziejne komentarze swoim story pare dni temu, chyba ktoś nie potrafi słuchać ze zrozumieniem… Powiedziała jasno, żeby wybaczyć jeśli zacznie polecanie na profilu , bo z tego żyje i dzięki temu może pomagać i to jest zrozumiałe! Czy Ty odeszłaś z pracy, by pomagać pokrzywdzonym?? Masz czelność krytykować kogoś, kto naprawdę pomaga wiele, a sama pewnie g***o robisz. Typowo polskie, zamiast się cieszyć, ze ktoś coś chce zrobić, nawet jeśli nie musi, to najlepiej krytykować tak, ze się odechciewa robić cokolwiek

Zgadzacie się z tym?