Orlando Bloom POŻEGNAŁ psa. Uczcił go TATUAŻEM
Tragiczny finał poszukiwań zaginionego zwierzaka.

Orlando Bloom przez tydzień poszukiwał ukochanego pudelka. Pies zaginął w okolicach willi aktora. Niestety wydarzyło się najgorsze.
Orlando Bloom jest w ROZPACZY! Aktor błaga obserwatorów o pomoc
Orlando Bloom pożegnał psa
Oralndo Bloom (43 l.) wraz z Katy Pery opiekowali się dwoma miniaturowymi pudlami: Nuget i Mighty. Kiedy jeden z nich zaginął, aktor rozpoczął akcję poszukiwawczą i obiecał wysoką nagrodę w zamian za pomoc w odnalezieniu pupila.
Niestety, jak wynika z Instagrama gwiazdora, psa spotkał tragiczny los.
Katy Perry i Orlando Bloom wybrali wielką GWIAZDĘ na matkę chrzestną dla swojej córki
Mighty jest po drugiej stronie. Po siedmiu dniach poszukiwań od świtu do zmierzchu znaleźliśmy jego obrożę. Przez ten tydzień płakałem więcej, niż można sobie to wyobrazić. To było oczyszczające. Nie zostawiłem kamienia na kamieniu i przeczołgałem się przez każdą dziurę, przeszukałem każde podwórko. Dwa psy tropiące dały z siebie wszystko. Jestem bardzo wdzięczny za to, czego się nauczyłem od Mighty. Jestem pewien, że patrzył na mnie gwiżdżącego na każdym podwórku i wiedział, że robię wszystko, żeby go odnaleźć. Był kimś więcej niż towarzyszem. Był moją bratnią duszą. Spoczywaj w spokoju, mój mały przyjacielu – napisał aktor i podziękował wszystkim, którzy pomagali w poszukiwaniach czworonoga.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Bloom postanowił uczcić pamięć swojego pupila tatuując sobie na lewej piersi jego imię. Aktor pokazał na Instagramie pracę tatuażysty, który wykonał na jego skórze napis z imieniem zmarłego psa oraz rysunek serduszka.
Ciężarna Katy Perry przetestowała cierpliwość Orlando Blooma – aktor podołał wyzwaniu?
Piękny sposób na upamiętnienie zwierzaka?

Orlando Bloom poszukuje swojego psa/fot. FORUM

Orlando Bloom, Katy Pery, fot. Clint Brewer Photography / BACKGRID / Backgrid USA / Forum

Orlando Bloom poszukuje swojego psa/fot. FORUM
aa | 24 lipca 2020
wlasnie wiadomo jak zginął? czy tylko znalazł obrożę?
Jaaa | 23 lipca 2020
To tylko obroża.mam nadzieje ze pies żyje.moze ktoś go znalazł?
Anonim | 23 lipca 2020
Przecież prawdę napisała, tak zrobił z poprzednimi psami. Sama idź do psychologa razem z nim najlepiej.
Anonim | 23 lipca 2020
Polecam skozystać z pomocy psychologa.
Anonim | 23 lipca 2020
Wrazliwy? Bo robi sobie zdjecia, jak niby placze? Wiesz co, to jest chore! a do tego psa juz pogrzebal, bo obroze znalazl? Widocznie ktos temu psu obroze zdjal i go zabral. A jemu nie chce sie dalej szukac i on roztkliwia sie nie nad psem, a nad swoimi emocjami.