Rafalala wyjawia CAŁĄ PRAWDĘ o Maffashion?! „Sebastian ją chroni i wziął całą winę na siebie”
Maff zgrywa ofiarę, a sama jest powodem rozpadu ich związku???
Jeszcze kilka dni temu wszyscy stali murem za Maffashion, która rozstała się ze swoim partnerem i ojcem swojego synka, Sebastianem Fabijańskim, gdy na jaw wyszła afera z nim i Rafalalą w rolach głównych. Fabijański postanowił naprostować całą historię i w wywiadzie zdradził, że był pod wpływem narkotyków i nic nie pamięta. Jednocześnie przyznał się do zdrady swojej partnerki i publicznie ją przeprosił.
Czy jednak prawda na temat końca tej relacji jest zupełnie inna niż wszyscy sądzili? Na jaw wychodzi coraz więcej informacji o tym, że również Maffashion ma sporo za uszami.
TYLKO U NAS! Maffashion także ma wiele za uszami? To z nim ostatnio oglądała Netflixa
Rafalala wyjawiła całą prawdę o Maffashion. To nie ona jest ofiarą w tym związku?
Po wywiadzie Fabijańskiego głos zabrała Rafalala, która zapewniła, że między nimi do niczego nie doszło, nie szantażowała Sebastiana, a osobą, która zachowuje się najbardziej nie w porządku jest Julia Kuczyńska. W międzyczasie w mediach społecznościowych pojawiło się wyznanie niejakiej Izabeli Podgórskiej, która poinformowała, że rozstała się ze swoim partnerem Mateuszem, gdyż ten miał romans z Maffashion:
Tak, rozstaliśmy się z Mateuszem i jak część z Was podejrzewała z plotek, które krążą po internecie, powodem naszego rozstania jest jego romans z Julią Kuczyńską…Sytuacja jest dla mnie trudna i nie będę się dzielić szczegółami. Nie mam po prostu siły odpowiadać na wszystkie… Nie wysyłajcie mi też ich wspólnych relacji, bo niedobrze mi się robi, jak na nich patrzę. Nie znam Julii osobiście, ale nie mam do powiedzenia nic dobrego o osobie, która świadomie wpieprza się z butami w moje życie i mi je rozpieprza… Rozbiła mój związek i rozbiła swoją rodzinę, bo wiem, że dopiero wtedy, gdy jej narzeczony się o wszystkim dowiedział, miała „odwagę” się z nim rozstać. Nie chcę go bronić, bo też ma pewnie swoje za uszami, ale pomimo całego gówna, które wylało się na niego, zachował to dla siebie. Ja nie jestem taka dobroduszna – pisze Izabela.
Teraz, gdy drama wjechała na nowe tory, głos ponownie zabrała Rafalala, która w wywiadzie dla Plejady bez zahamowań postanowiła opowiedzieć całą prawdę (?) o Maff i potwierdzić plotki o jej romansie:
Jest mi przykro, że milczą ci, którzy wiedzą, że Julia zdradzała Sebastiana, że miała romans z operatorem kamery kolesia, który prowadzi kanał „Z d*py”, a także na niedawnych nagraniach programu rozrywkowego. Sebastian jest na tyle miły, że ją chroni i wziął całą winę na siebie. Ten związek nie rozpadł się przeze mnie, tylko przez zdrady Julii.
Następnie oskarżyła Kuczyńską o zgrywanie ofiary i ciepłej, pokrzywdzonej dziewczyny, której wszyscy powinni współczuć niewiernego partnera:
Ona zapewne może stracić najwięcej, bo opiera zarabianie na wizerunku, na tej ciepłej, fajnej dziewczynie, która ma dziecko, która się nie wywyższa i która dostała nowy odkurzacz. Prawda jest taka, że najbardziej w tym trójkącie nie w porządku jest właśnie ona. To, że gra męczennicę i niczego nie komentuje to nie dlatego, że nie chce komentować, tylko myślę, że tam jest jakiś układ między nimi, że jeżeli będzie dojeżdżała Sebastiana, to on odsłoni wszystkie karty. Myślę, że o to w tym wszystkim chodzi. Akurat z różnych źródeł wiem o jej ostatnich poczynaniach i zachowaniach. Jest to osoba bardzo nie w porządku. Ten świat jest mały. Te informacje się przeplatają z różnych źródeł.
Rafalala ODPIERA zarzuty Fabijańskiego: „Jestem fajną, miłą, ciepłą DZIEWCZYNĄ Z SĄSIEDZTWA”
Maffashion szantażowała Rafalalę? Nowe fakty w sprawie afery
Okazuje się też, że sama Rafalala miała paść ofiarą niewybrednych komentarzy ze strony Maffashion. Blogerka miała nazwać ją „potworem” i negatywnie komentować wygląd transseksualistki:
Ta osoba bardzo nieprzyjemnie wypowiadała się prywatnie na mój temat. Nazywała mnie potworem, komentowała mój wygląd, więc wkurza mnie, że udaje jej się zachować wizerunek fajnej dziewczyny. Ona robi to świadomie. Jest dobrym graczem. Jeśli mówi o rozstaniu z Sebastianem, to nie nałoży makijażu, będzie się dukała, będzie mówiła, że jest jej ciężko, ale będzie dobrze. Prowadzi dobrze tę grę. Myślę, że dopiero jak będą konkretne dowody na to, jaką rolę odegrała w tym wszystkim i jakie naciski robiła… Dzwoniła do mnie, atakowała mnie, czułam się przez nią naciskana, szantażowana.
Rafalala podkreśliła również, że nie mogła być przyczyną rozpadu związku Fabijańskiego i Maffashion – w ich relacji już wcześniej coś musiało się psuć:
Życie nie wygląda tak, że ktoś się pojawia i jest koniec. Jeśli między nimi byłoby dobrze, to po pierwsze nie byłoby tej całej sytuacji, po drugie oboje by się nie zachowywali jak swingersi albo ludzie, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek. Ja tam odegrałam jakąś rolę tylko dlatego, że jestem rozpoznawalna. Zachowałam się w pewnym momencie niedyskretnie, ale ta niedyskrecja polegała na tym, że chciała mi utrzeć nosa i mnie strasznie obgadywała i mówiła na mnie brzydkie rzeczy. (…) Powodem rozpadu związku jest Julia. Tyle. Julii nigdy nie byłoby stać na szczerość. Ona nigdy nie usiadłaby i nie powiedziała szczerze, nie przeprosiła. Ona nie może sobie na to pozwolić. Ja nie zarabiam wizerunkiem. Ja mogę sobie na wszystko pozwolić, na każde słowa. Sebastian też ma swoje seriale, filmy, a wizerunek nie jest jego rzeczą wiodącą. Miałam od niej telefony, które były zatrważające. Ich związek rozpadł się z różnych przyczyn, od najmniejszych po większe. Środek ciężkości w tej historii jest zły, bo on leży zupełnie gdzie indziej. Nie pomiędzy nią, mną a nim, a pomiędzy nią a nim.
Na koniec z pewnym szacunkiem podkreśliła, że według niej to Sebastian Fabijański pokazał klasę (lub jak stwierdziła „jaja”), bo publicznie przeprosił i wziął na siebie winę, czego nie można powiedzieć o Maff:
Sebastian pokazał jaja, przeprosił, chciał porozmawiać, nie zaatakował, chociaż wie o różnych sytuacjach z Julią. A Julia po prostu milczy, bo boi się otworzyć usta, żeby ludzie myśleli, że ona cierpi.
Niewątpliwie trzeba przyznać, że z pozoru niewinna, rozstaniowa drama przeradza się powoli w prawdziwą wielowątkową telenowelę, od której puchnie nam mózg. Jak myślicie, czy Maffashion w końcu odważy się zabrać głos i oczyści swoje imię?
Sonda
Komu kibicujecie w tej wielkiej aferze? Pokrzywdzonej Maffashion, skruszonemu Fabijańskiemu czy oskarżonej Rafalali?
Murem za biedną Maff!
Wspieram Fabijańskiego!
Team Rafalala!