Robert Karaś o kryzysie podczas 10-krotnego Ironmana

Robert Karaś rok temu wystartował w 10-krotnym Ironmanie, chcąc ustanowić nowy rekord świata. Niestety, w trakcie rywalizacji triathlonista musiał wycofać się z zawodów, ze względu na zły stan zdrowia i przebytą w 2022 roku operację.

Partner Agnieszki Włodarczyk nie zrezygnował jednak z marzeń i ambitnych celów – w 2023 po raz kolejny postanowił stanąć do walki z własnymi słabościami i do granic możliwości przetestować wytrzymałość własnego organizmu w tegoroczynym 10-krotnym Ironmanie w Brasil Ultra Tri w Rio de Janeiro. Uczestnicy zawodów mieli do przepłynięcia aż 38 kilometrów, przejechania rowerem 1800 kilometrów oraz przebiegnięcia 422 kilometry. Prócz tego, Robert Karaś miał do pobicia rekord świata ustanowiony przez Kennetha Vanthuyne’a, który wynosił 182 godziny, 43 minuty i 43 sekundy.

Choć przez moment wydawało się, że Robert Karaś znów będzie musiał zrezygnować z dalszego udziału w zawodach z powodu kontuzji nogi, w sobotę team triathlonisty poinformował na Instagramie, że mężczyzna z sukcesem ukończył Brasil Ultra Tri w Rio de Janeiro i ustanowił nowy rekord świata, pokonując trasę w 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy i tym samym pobijając dotychczasowy rekord aż o 18 godzin.

Robert Karaś POBIŁ NOWY REKORD ŚWIATA w 10-krotnym Ironmanie! Agnieszka Włodarczyk komentuje

Robert Karaś o największym kryzysie w trakcie bicia rekordu świata. Zadzwonił do Agnieszki Włodarczyk

Teraz Robert Karaś wrócił wspomnieniami do wyczerpującego wyścigu. Choć mimo kontuzji udało mu się zostać mistrzem świata, zawody były ogromnym testem wytrzymałości zarówno fizycznej jak i psychicznej. Na swoim Instagramie opublikował kilka kadrów, w których dopadło go największe wyczerpanie i problemy na trasie. Jednocześnie podzielił się z fanami intymnym zdjęciem, na którym dopadł go największy kryzys – w najtrudniejszym momencie, gdy zostało mu zaledwie 10 godzin do ukończenia 10-krotnego Ironmana, zalał się łzami i zadzwonił do swojej ukochanej, Agnieszki Włodarczyk:

Było wiele trudnych momentów, ale tu załamany byłem najbardziej. Zadzwoniłem do Agi, żeby się wypłakać. Nie byłem w stanie wypowiedzieć słowa. Jakieś 10 godzin do końca – napisał pod zdjęciem.

Agnieszka Włodarczyk, która wraz z ich synkiem Milanem, przez cały czas z niepokojem śledziła postępy partnera i trzymała za niego kciuki, jako jedna z pierwszych poinformowała w social mediach o sukcesie ukochanego:

Król jest tylko jeden – napisała na Instagramie, gdy potwierdzono, że Robert Karaś ukończył Brasil Ultra Tri w Rio de Janeiro i ustanowił nowy rekord świata.