Weronika Rosati wybiera lekkie filmy, aby pogodzić pracę z macierzyństwem: „Bez wahania odpuściłam”
Odniosła się do konfliktu z Kingą Rusin.

Weronika Rosati od lat próbuje swoich sił w Hollywood. Zagrała między innymi w serialach „Supernatural” i „True Detective”, a ostatnio w „Agenci NCIS: Los Angeles”. Z kolei obecnie przebywa na planie filmu „It’s not over”. To włosko-szkocka koprodukcja, w której gra też Christopher Lambert.
Weronika Rosati o konflikcie z Kingą Rusin i karierze
DRAMY CIĄG DALSZY. Kinga Rusin po raz trzeci odpowiada Weronice Rosati
Weronika Rosati udzieliła wywiadu w portalu „Rozrywka.blog”. Opowiadała głównie o swojej aktorskiej karierze. Przy okazji powiedziała, co myśli o konflikcie z Kingą Rusin:
Wcale nie miało być żadnego pozwu. To zostało źle zinterpretowane. Przyznam szczerze, że mam urwanie głowy w pracy i małe dziecko, więc zapomniałam o całej tej sytuacji. To naprawdę mało istotna rzecz w moim życiu, która jest fantastyczne i o wiele ciekawsze niż takie sytuacje – tłumaczy.
Dodaje, że w „Stanach Zjednoczonych jest inna mentalność, i przede wszystkim wszyscy solidaryzują się z ofiarami i osobami, które publicznie odważyły się mówić o swoich traumach”.
Często o tym zapominam i będąc w Polsce, czasem czuję się, jakbym przyleciała na Marsa – ocenia Rosati.
Okazuje się, że jej domem nie jest Polska, a Stany Zjednoczone: „Ja od 20 lat mieszkam w USA i całe dzieciństwo spędziłam za granicą. Polska nigdy więc nie była moim domem, ale miejscem skąd pochodzę, gdzie pracuję, gdzie mam swoje miejsca, przyjaciół i rodzinę. Jednak mój prawdziwy dom jest w Stanach„.
Poza tym podczas wywiadu dziennikarz Bartosz Godziński zapytał, czy zobaczymy ją w głównej roli w hollywoodzkiej superprodukcji. Okazuje się, że Weronika wcale o tym nie marzy:
To wcale nie jest moje marzenie. Jeżeli to się zmieni, to po prostu zobaczysz mnie w głównej roli (śmiech). Gram tak dużo ciekawych postaci, że nie jest dla mnie ważne, czy są pierwszo-, czy drugoplanowane. Dla mnie ważniejszy jest sam projekt. Superprodukcje nie są na mojej liście „must do” – tłumaczy.
Zdradza, że przez ciąże i macierzyństwo zrezygnowała z niektórych produkcji. Odmówiła zagrania głównej roli w amerykańskim filmie, ponieważ wolała przyjąć rolę w filmie Małgorzaty Szumowskiej „Śniegu już nigdy nie będzie”.
Teraz kiedy już urodziłam, zwracam uwagę na to, jakie są warunki na planie i czy byłoby to wygodne dla dziecka. Z tego powodu również odrzuciłam propozycję w jednym z projektów – zdradza.
Premiera filmu „Śniegu już nigdy nie będzie”. Weronika Rosati odsłoniła szczupłe nogi
Rosati stara się wybierać lekkie filmy, aby nie przeszkadzały jej w macierzyństwie.
Właśnie na to teraz patrzę najpierw, gdy podejmuję decyzje filmowe. Kiedy na przykład dostałam propozycję roli w filmie, kręconym w śnieżycy, na odludziu, to bez wahania odpuściłam – podkreśla.
Aktorka ma 4-letnią córkę Elizabeth. Przyznaje, że nie jest łatwo pogodzić macierzyństwo z pracą, ale najważniejsza jest logistyka: „Żeby poświęcać czas córce wieczorem, uczę się roli o 3:00 rano, a dopiero później idę na plan filmowy. Najważniejsza jest więc logistyka”.

Weronika Rosati, Teresa Rosati. Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Weronika Rosati Fot. AKPA