Zosia Zborowska fatalnie wspomina ciąże

Zosia Zborowska jest aktorką i influencerką oraz żoną siatkarza Andrzeja Wrony, z którym rok temu doczekała się córeczki Nadziei. Zosia należy do tych gwiazd, które nie cukrują swojego życia i rodzicielstwa, pokazując na swoim Instagramie jak naprawdę wygląda jej rzeczywistość. Fani uwielbiają ją za dystans do siebie, poczucie humoru i szczerość, a kobiety niejednokrotnie dziękują za łamanie tabu lub śmianie się z dodatkowych kilogramów.

Zosia Zborowska pokazała, dlaczego sama nie może OGARNĄĆ swoich włosów: „Te dwa zdjęcia dzieli zaledwie dziesięć godzin”

Zofia Zborowska półtora roku dochodziła do siebie po ciąży. Musi wzmocnić kręgosłup i nogi

Niedawno Zosia Zborowska przyznała fanom na Instagramie, że jej ciało było po ciąży w fatalnej kondycji i przez 1.5 roku dochodziła do siebie. Teraz aktorka postanowiła zawalczyć o zdrowie i za namową przyjaciółki zapisała się na fitness:

No hejka. Chciałam się pochwalić, że zaczęłam miesiąc wpi***olu, także trzymajcie za mnie kciuki. Codziennie od poniedziałku do piątku o 6.15. Cel jest następujący: wzmocnić moje ciało. Głównie plecy i nogi. A cała reszta to będzie miły bonus.
Wiecie co? Największym dla mnie paradoksem było to, że po ciąży i porodzie, gdy zdałam sobie, że moje ciało może autentycznie WSZYSTKO i jestem (jak każda z nas) bohaterką to moje ciało zaczęło się po prostu rozsypywać….Kontuzja goniła kontuzje. Wystarczył jeden konkretny stres, a ja następnego dnia nie mogłam chodzić (!!!). I stąd po, ponad 1,5 roku „dochodzenia do siebie”, zdecydowałam się, za namową mojej przyjaciółki na dołączenie do grupy porannych wariatek
Trzymajcie kciuki! Mam nadzieje, ze dam radę! Na razie jaram sie opór!!!

Jednocześnie jakiś czas temu, w podcaście „Tak mamy” Zborowska przyznała, że ze względu na liczne komplikacje w ciąży była praktycznie przykuta do łóżka, co niewątpliwie również wpłynęło na jej obecną kondycję i stan zdrowia.

Zosia Zborowska zdradza jak narodziny dziecka wpłynęły na jej związek

W komentarzach nie zabrakło słów wsparcia od fanów, choć część osób zwróciła uwagę, że aktorka wybrała sobie na ćwiczenia „nieludzką godzinę”:

Ale dlaczego o tak barbarzyńskiej porze?

Pamiętajcie tylko ze rano stezenie kortyzolu jest duze więc trening nie powiem być intensywny najlepsza pora to ok 6-7 godzin od przebudzenia

Jest takie biegowe powiedzonko ale może i tu się sprawdzi,że po porannym treningu nic gorszego Cię już nie spotka

Trzymam kciukensy, sama mam bobo w podobnym wieku i plecy rypią. Powodzenia

Dasz radę a dobra odporność będzie gratis

Go girl!!

brawo Zosia!!! Ja chyba wkroczyłam na ścieżkę kontuzji i chorób i bardzo szybko chce z niej zejść. dzięki za inspiro!