Agnieszka Hyży na co dzień nie komentuje plotek na swój temat. Nie opowiada o swoim życiu prywatnym w mediach i Internecie. Natomiast chcąc nie chcą jako prowadząca największe imprezy, wzbudza ogromne zainteresowanie. Przede wszystkim ślub z Grzegorzem Hyży wzmocnił pozycję prezenterki w show-biznesie.

Agnieszka Hyży o pracy dziennikarzy

Dziennikarz przeprowadzający seksistowski wywiad z Anną Marią Sieklucką ZWOLNIONY z pracy!

W czwartkowy wieczór Agnieszka postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami na temat głośnego wywiadu Anny-Marii Sukluckiej w Vivie!:\

Od wczoraj przyglądam się „burzy” w mediach, dyskutują opiniotwórcze źródła, głos zabiera także lifestyle. Mowa o wywiadzie, który wywołał do tablicy temat etyki dziennikarskiej i generalnie medialnego „syfu”. Sama w tym syfie nie raz się kąpałam lub zostałam nim oblana. Nie ma mnie teraz dużo w mediach, poniekąd na własne życzenia. Po 15 latach, buduję sobie zawodowy przyczółek poza rozkładówkami. Czasami niektóre projekty potrzebują medialnego wsparcia… ale nie za wszelką cenę. Czytam dziś, jak to można przeprowadzić i wypuścić skandalizujący wywiad i kto na to pozwala. Zwalniają dziennikarza, drugiego zawieszają, ktoś pisze oświadczenie” – pisze Hyży.

Agnieszka Hyży w obiektywie Grzegorza – wygląda w bikini jak modelka

Prezenterka zwraca uwagę, że tak naprawdę to większa układanka – wydawcy, naczelni, kolegia, ciśnienie na „temat z mięsem”, na pranie brudów. Podkreśla, że znam wielu mądrych, wartościowych dziennikarzy i wie jak trudno im się przebić, jak często kłócą się o nagłówek, który zmienia wydźwięk całego materiału.

Przez naście lat uzbierało się sporo wywiadów i notek prasowych o mnie, moim życiu i pracy. Ile razy zostałam upokorzona, ośmieszona i obrażona? Wiele. Ile razy płakałam? Wiele. Bo kogo obchodzi ile fakultetów skończyłam, ile projektów zorganizowałam, z jak zacnymi firmami przychodzi mi każdego dnia pracować. Lepiej robić ze mnie pustą celebrytkę z czerwonych dywanów, pisać bzdury o moim małżeństwie, z długich wywiadów, z których wreszcie można by się dowiedzieć „czegoś” więcej o mnie zawodowego i wartościowego, zostawia się tego jakieś 10%, a pozostałe 90% to wspomniane „mięso”…I tak na serio to czasem jak czytam o sobie, to sama siebie już nie lubię – przyznaje.

Zdaje sobie sprawę, że ludzie budują o niej jakieś zdanie na podstawie tendencyjnych i prowokacyjnych nagłówków, które tak zachęcają do hejtu…

Tego chcą ludzie? Nie sądzę. Dostają to, co im się podaje. Od lat. Może jak zacznie się edukować ludzi, także mądrymi wywiadami, tekstami to wzbudzi się popyt na lepsze treści. Zawsze zastanawiam się czy dziennikarz, twórca danego materiału, gdyby miał napisać o sobie lub kimś bliskim, pisałby w ten sam sposób,poruszył tak intymny temat i użył tych samych podłych słów… – napisała Agnieszka Hyży na swoim Instagramie.

Agnieszka Hyży będzie mieć jeszcze dzieci z Grzegorzem?

View this post on Instagram

Wróciliśmy do Rzymu…po 4 latach od dnia Naszego Ślubu❤️👰🤵🏼 Miłość.Nie wystarczy.Może na początku… Cierpliwość,pokora,wspólny cel,pożądanie ,zainteresowanie,lojalność i przyjaźń.Codzienna walka samego ze sobą… o odpuszczanie,zrozumienie, kompromisy.Walka o przestrzeń,walka o wspólnotę,walka o siebie nawzajem i osobno.Już wiem,że power-couple z Instagrama to nie my.Bywamy tam rzadko i na własnych warunkach.Nie wierzę już w nierealistyczne obrazki zawsze zakochanych i za rączkę.Tak też bywa,często lub czasami.Ale po co nakręcać spiralę nierealistycznych oczekiwań wobec siebie i potem przeżyć gorzkie rozczarowanie?Brzmi strasznie.To po co ta miłość??I to jeszcze z potwierdzeniem na papierze?? Ten,kto wytrwał zna odpowiedź.Mniej słów,więcej czynów.Więcej wewnątrz niż na zewnątrz. „Jutro jest dziś” jak w tekście Jego piosenki więc świętujemy zawieszeni w teraźniejszości,najzdrowszym stanie .Bo jest ku temu powód. 4+1=5.Razem.Znów w Naszym…Rzymie❤️🇮🇹 ________________________________________#love #husband #wife #milosc #malzenstwo #rome #italy #dolcevita #razem #najlepiej #kolejny #rok #za #nami #fallinlove #withYou @grzegorzhyzy ❤️👰🤵🏼

A post shared by Agnieszka Hyży (@agnieszka_hyzy) on