AI stworzyło portret księcia George’a w przyszłości, „Będzie przystojniakiem, zanim nie dorwie go klątwa Windsorów”
Jak będzie wyglądał przyszły król?
Tytuł książęcy dodaje kilku punktów w skali atrakcyjności, jednak to co dzieje się z mężczyznami w brytyjskiej rodzinie królewskiej jest wręcz zastanawiające. Wszyscy pamiętamy (przynajmniej ze zdjęć) jak niedorzecznie przystojny był książę William jako nastolatek i młody mężczyzna.
Jednak wiek nie jest sprzymierzeńcem Windsorów. Mimo brody, która polepszyła jego wygląd ostatnimi czasy, książę William nie tylko stracił włosy (a nie wypada przyszłemu królowi zrobić przeszczepu włosów), ale zmienił się też jego kształt twarzy. Zazwyczaj dojrzewający mężczyźni zyskują pewnego rodzaju patynę. Jednak w jego przypadku to nie wchodzi w grę.
Wszystkie oczy zwrócone na przystojnego syna księcia Edwarda
Podobna rzecz stała się z księciem Edwardem. Młodszy brat króla Karola, jako młody mężczyzna miał rzeszę fanek na całym świecie. Młody książę był niezwykle urodziwy, a jego szeroki uśmiech i ciemne blond włosy dodawały mu uroku. Dziś 60-letni książę Edynburga jest nie tylko łysy, ale wygląda jak całkowicie inny mężczyzna. Nie każdy ma geny Brada Pitta… ale z Windsorami dzieje się coś zastanawiającego.
Panowie Windsorowie
Książę Filip zestarzał się bardzo łagodnie, stąd można się domyślać, że problem z mężczyzn w tej rodzinie nie idzie po lini Mountabatten, a Windsorów. Król Karol (75 l.) zaś nigdy nie należał do najbardziej zniewalających urodą mężczyzn, więc nie można się do nie przyczepić. Jednak jego młodsi bracia…
Zniesławiony książę Andrzej (64 l.) również w swoim czasie mógł łamać serca. Wysoki (183 cm wzrostu), postawny a do tego z tytułem księcia Yorku robił wrażenie. Niewiele osób wie, jak kiedyś prezentował się książę Andrzej. Dlatego prezentujemy zdjęcie poniżej:
Mały książę George
A teraz przyszedł czas na przeuroczego księcia George. Następca tronu ma jeszcze przed sobą kilka dekad „piękna”. Jednak nie wiadomo czy i jego „nie dopadnie klątwa Windsorów”.
Mężczyźni w tej rodzinie niestety nie starzeją się, jak na dzisiejsze standardy społeczne przystało. Czyżby to kwestia braku ingerencji chirurgii plastycznej czy estetycznej. Czy genów? Jak myślicie?