Anna Wendzikowska postanowiła przerwać milczenie. Była dziennikarka TVN, znana z przeprowadzania wywiadów z największymi gwiazdami Hollywood, w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego otwarcie przyznała, że podczas swojej wieloletniej pracy w „Dzień dobry TVN” doświadczała mobbingu. Na porządku dziennym miało miejsce podważanie kompetencji pracowników, a atmosfera, która panowała w studiu, dla wielu jej współpracowników kończyła się terapią i psychotropami.

Ania Wendzikowska znów zaplanowała kolejne drogie wakacje: „Na szczęście dużo zarabiam” (WIDEO)

Anna Wendzikowska ujawnia kulisy pracy w TVN! „Ludzie kończyli na psychotropach. Ta osoba nadal to robi”

Dziennikarka nie ukrywa, że praca w mediach śniadaniowych nie należała do łatwych. Wymaganie pracy w chorobie, nadgodziny bez wynagrodzenia, presja i zastraszanie – to była codzienność. Choć sama przyznaje, że mogła w tym funkcjonować, to dla wielu jej kolegów i koleżanek było to nie do zniesienia.

Ludzie kończyli na psychotropach, mieli stany depresyjne i lądowali na terapiach – wyznała Wendzikowska w podcaście Kuby Wojewódzkiego.

Jednym z najbardziej niepokojących wątków w opowieści dziennikarki jest fakt, że osoba, która miała odpowiadać za toksyczną atmosferę w TVN, teraz pracuje w innej telewizji: ,,Dzwonią do mnie ludzie z Polsatu i mówią, że historia się powtarza” – wyznała dziennikarka. Kuba Wojewódzki zapytał wprost, czy chodzi o producentkę. Prezenterka potwierdziła.

Anna Wendzikowska w szczerym wyznaniu o ojcu: „Dostawałam od niego kary cielesne”

Dziennikarka zdradziła, że odradzano jej poruszanie tego tematu publicznie.

 Usłyszałam: nie mów tego na głos, bo będziesz „niezatrudnialna” – powiedziała w rozmowie.

Jednak, zamiast milczeć, postanowiła podzielić się tym, co przeżyła, licząc, że coś się zmieni.

Historia dziennikarki to kolejny przykład na to, że za kamerami telewizja śniadaniowa wcale nie jest tak kolorowa, jak mogłoby się wydawać. Choć widzowie oglądają uśmiechniętych prowadzących, w tle często rozgrywają się historie pełne stresu, presji i zmęczenia. Czy jej wyznanie sprawi, że w branży medialnej coś się zmieni? A może po prostu zostanie kolejnym głosem, który z czasem ucichnie?

Wendzikowska wraca wspomnieniami do dnia, kiedy została sama tuż po porodzie

Mamy nadzieję, że to pierwszy krok do tego, by takie sytuacje w przyszłości się nie powtarzały.

scena z: Anna Wendzikowska, SK:, , fot. Wojtalewicz Jarosław/AKPA

scena z: Anna Wendzikowska, SK:, , fot. Podlewski/AKPA