Blanka Lipińska zasuwa na budowie. Remontuje hiszpańską chawirę (FOTO)

Blanka Lipińska niedawno stała się posiadaczką pięknej posiadłości w gorącej Hiszpanii. Jeszcze ostatnio autorka „365 dni” mierzyła się z papierami i biurokracją, a dziś sama remontuje wymarzoną willę. Tylko spójrzcie, jak praca pali się jej w rękach.

Blanka Lipińska kupiła dom w Hiszpanii! ,,To jest koszmar”

Blanka Lipińska remontuje hiszpańską posiadłość

Influencerka i autorka najpopularniejszych erotyków jakiś czas temu zainwestowała w 40-letnią willę pod Malagą. Pisarka planuje przekształcić ją w  wakacyjny i zimowy azyl. Choć zakup takiej nieruchomości nie należał do najłatwiejszych i wymagało to kilka miesięcy, to już dziś właścicielka willi może cieszyć się nowym nabytkiem.

Obłędnie ubrane gwiazdy na Gali Top Seriale 2025! Blanka Lipińska w objęciach ukochanego, uwodzicielska Warnke (FOTO)

Pocieszam się, myśląc o tym, jak za kilka tygodni będę mogła wyjść do ogrodu po świeże limonki, cytryny i mango. Kiedy nie będę musiała płacić 10 zł za awokado, bo mam ogromne drzewo obok wejścia. Myślę o tym, że mam tam najsłodsze pomarańcze, jakie jadłam – pisała kiedyś Lipińska.

„Nowa twarz” Blanki Lipińskiej SZOKUJE. Ujawnia kulisy LIFTINGU: „Ciągnie mnie wszystko w tej twarzy”

Teraz Blanka uraczyła swoich obserwatorów kadrami z remontu domu. I nie, to nie profesjonalna ekipa remontowa, a sama Lipińska i jej partner zabrali się nawet za najgrubszą robotę. Choć mają przy sobie kameralne wsparcie budowlane, sami w dużej mierze odnawiają dom. Pisarka pokazała nawet jak maluje ściany, szlifuje czy nakłada bejcę. Widać, że nie boi się żadnego wyzwania.

Celebrytka przyznała także, że nie planuje wydać majątku na nowe meble i wyposażenie do willi. Lipińska postanowiła, że po części będzie aranżować z tego co już jest, tylko po odświeżeniu i naprawie.

Czy my tu trochę rzeźbimy w gó***e? Trochę słuchajcie tak. (…) Wymiana całej kuchni kosztowałaby kilkanaście tysięcy złotych. Pamiętajmy, że jest to nasz dom wakacyjny, więc nie zamierzamy jakoś szczególnie w niego inwestować jeśli nie będziemy musieli. Więc np. środki szafek zostaną, fronty zostaną pomalowane, Wiesiu je wyreguluje, więc będą ok, zero waste. Bo lepiej wydać na farbę, którą się pomaluje (…), niż wydać bez sensu kilkanaście tys. na nowe – tłumaczyła Lipińska.