Dominika Tajner wyznaje miłość nowemu ukochanemu i wbija szpilę Wiśniewskiemu

Dominika Tajner na początku października wyznała, że wykryto u niej guza piersi i musiała przejść operację w Katowicach. Z kolei na początku roku przeszła operacje rekonstrukcji piersi w Pradze. W tej trudnej podróży do Czech towarzyszył jej nowy partner, Adam Witkow.

Dominika Tajner pokazała nowego partnera – „bratnią duszę”!

Dominika Tajner jest znowu zakochana

Dominika Tajner w końcu może powiedzieć po rozwodzie z Michałem Wiśniewskim, że jest w pełni zakochana. Kilka tygodni temu ujawniła w „Twoje Imperium, że znalazła bratnią duszę:

Znalazłam bratnią duszę i jestem bardzo szczęśliwa. Nowy ukochany wspiera mnie w walce o odzyskanie zdrowia i nie pozwala mi się załamać. Gadamy długimi godzinami, tematy nam się nie kończą. Pierwszy raz w życiu czuję się taka szczęśliwa – mówiła w „Twoje Imperium”.

Dominika Tajner już po OPERACJI rekonstrukcji piersi! „Pierwsza doba była bardzo trudna”

Była żona Wiśniewskiego teraz wyznała publicznie miłość swojemu ukochanemu na Instagramie. Zwraca uwagę, że znalazła sobie bardzo przystojnego chłopaka:

Hot! mój Janusz to jednak przystojny facet! Poza tym pierwszy raz czuje mocne wsparcie, bo akurat to teraz jest najważniejsze! I pierwszy raz mogę napisać, ze jestem w związku partnerskim! Tak to czuje! Bez urazy dla nikogo! Życzę każdemu takiego uczucia i wsparcia w ciężkich chwilach a Tobie Adasiu dziękuję! – napisała.

Tajner bez wątpienia wbiła szpilę byłemu mężowi, pisząc w najnowszym poście:

 „Pierwszy raz czuje mocne wsparcie”

„Pierwszy raz mogę napisać, ze jestem w związku partnerskim!”

Dominika Tajner przyznaje, że chorowała na depresję: Michał wiedział, ale dla niego to nie jest choroba

Dominika kiedyś w rozmowie z „Vivą!” tuż po rozstaniu z Wiśniewskim twierdziła, że muzyk nie udźwignął jej depresji, uważając, że to nie jest choroba:

Wiedział, ale dla niego to nie jest choroba. Poszedł ze mną do psychologa nawet, ale zawsze twierdził, że to choroba wymyślona. Tymczasem ja rano nie mogłam się podnieść z łóżka i miewałam stany kompletnego wyłączenia się z życia. Nie było to zmęczenie czy brak żelaza, tylko coś, co wymagało pomocy specjalisty – mówiła Dominika Tajner.