Jakiś czas temu Aniela Bogusz, czyli Lil Masti poinformowała fanów, że rezygnuje z walk freakfightowych, ponieważ spodziewa się dziecka. Udostępniła wówczas fanom zdjęcia z sesji ciążowej, w której widać wyraźnie zaokrąglony brzuszek, a jakiś czas później zaprezentowała światu wideorelację z badania USG, które wykonała dla niej Mama Ginekolog.

Wtedy wszystkich zaskoczyła wcześniejsza sesja zdjęciowa, ponieważ na badaniu wyszło, że Lil Masti jest dopiero w 7. tygodniu ciąży. Jej relacja podzieliła też internautów, ponieważ dla wielu osób pokazywanie tak intymnych momentów było przesadą i pojawiły się głosy, że „brak już jedynie filmu z samego stosunku”.

Lil Masti jest w ciąży!

Karolina Korwin Piotrowska komentuje wideorelację Lil Masti z 7. tygodnia ciąży

Teraz do dyskusji włączyła się Karolina Korwin Piotrowska, do której również dotarł filmik i post Bogusz. Dziennikarka jak to zwykle ma w zwyczaju, nie zostawiła na celebrytce suchej nitki, a prócz niej oberwało się również wszystkim celebrytom, gwiazdom i influencerom, którzy tak radośnie epatują w internecie swoimi (często jeszcze nienarodzonymi) dziećmi:

Podsyłacie mi jeden filmik i pytacie, co ja na to. Odpowiem naokoło: sharenting, w tym wypadku od poczęcia, to hańba naszych czasów, mam nadzieję, że te biedne, bezczelnie sprzedawane przez celebryckich rodziców dzieci, kiedy dorosną, pozwą ich do sądu za naruszanie prywatności i zabranie dzieciństwa. Dla pieniędzy. Dla wzbudzenia zainteresowania. Dla serduszka pod zdjęciem obcy ludzie wiedzą wszystko. Widzimy ich płacz, krzyk, poniżanie, seksualizację. Niektóre dzieci wprost „robi się” dla fejmu i pieniędzy. Bo wszystkie dzieci nasze są.

Następnie KKP zauważyła, że od jakiegoś czasu mamy do czynienia ze zjawiskiem monetyzacji ciąży. Dziennikarka głośno zastanawia się, czy już wkrótce przekroczymy kolejne granice i dla rozgłosu zaczniemy udostępniać w mediach relacje ze śmierci lub wypróżniania się:

Mamy film z USG, z testu ciążowego, brakuje jeszcze z poczęcia. Kamera jest w macicy, to jeszcze dajmy w odbyt. Kupa? Dlaczego nie! Anal? Dlaczego nie! Poczęcie już było na Insta, porody też były, to teraz czas na śmierć, kto pierwszy z celebrytów zabije kogoś na żywo? Jakiś lajf może? Sponsorowany? Z oznaczeniem producenta mebli, kremu, kafelków, na które skapuje krew? Albo może, który z celebów sam umrze? Wiecie, ile to lajków? A jakie zasięgi? I potem ta parada żałobników… i te zera na koncie. Potem i tak się okaże, że to fake, że chodziło o kasę, taka wszechobecna mentalna pornografia, patologia podniesiona do rangi cnoty w imię prywatności of kors, wszyscy to znamy, cyrk pod kamerkę, żeby wzbudzić jakąkolwiek reakcję, wrzask o uwagę, bo krzykiem trudno to nazwać; zmartwychwstały gwiazdorek nowej ery obskoczy ochoczo wszystkie debiloprogramy, do śniadaniówki wpadnie między gruchające gołąbki prowadzących i jajecznicę, potem gdzieś zatańczy, tam zaśpiewa, to bzyknie radośnie na wyspie albo w hotelu, tam się upije i w mordę komuś da, w klatce albo poza nią, bo patologia rządzi, nawet pod koniec drogi do „Sanatorium miłości” wpadnie, wszak do końca życia rachunki płacić trzeba. Dorabiamy do tego ideologię o wolności, o wyborze, ciemny lud wszystko dzisiaj kupi, najwyżej otrzeźwieje po fakcie i lecimy z koksem.

Na koniec dodała:

Kiedy zamieściłam zdjęcie z Tomkiem z „Magla”, pytaliście, czy wracamy. Nie, my się kumplujemy i podczas ostatniej rozmowy gadaliśmy o tym, że dzisiaj dno jest tam, gdzie nie przypuszczaliśmy, że będzie 10 lat temu. Kiedyś dno było wyżej. Dzisiaj dotyka zarodki. Inwestujmy w psychiatrię dziecięcą. Pacjentów będzie coraz więcej.

Premier OBIECAŁ polskim piłkarzom MILIONY?! Karolina Korwin-Piotrowska: „To jest KULT PRZEGRYWU”

pasekkozak