Katarzyna Glinka rozwiodła się z Przemysławem Gołdonem, z którym ma 8-letniego syna Filipa. W ubiegłym roku zaręczyła się z Jarosławem Bienieckim – założycielem wydarzeń „Runmageddon” i „Bieg Rzeznika„. Obecnie para spodziewa się dziecka.

Narzeczony Katarzyny Glinki

Katarzyna Glinka jest w CIĄŻY! Kim jest jej partner?

Jarosław Bieniecki raczej stroni od mediów i wygrzewania się na ściankach. Sporadycznie towarzyszy Katarzynie Glince podczas ważnych dla niej wydarzeń.

Dzisiaj narzeczony Glinki nie wytrzymał i wybuchnął. Napisał, co myśli na temat przedstawiania pandemii koronawirusa w mediach i jak politycy wykorzystują moment strachu, nie podają prawdziwych informacji.

OSKARŻAM MEDIA‼ O SIANIE I PODSYCANIE PANIKI. Wolne media są ostoją demokracji – mają pełnić funkcję informacyjną wobec społeczeństwa i kontrolną wobec rządzących. Tak się w Polsce nie dzieje – zarówno media prorządowe i antyrządowe skupiają się na „katastrofie” epidemii i podkręcają swoją oglądalność bądź „klikalność” budzącymi przerażenie hasłami oraz liczeniem zakażonych i „ofiar” wirusa. Zobaczcie, czym epatujecie: „zakażona kobieta zmarła po porodzie”, „nie żyje dwóch nastolatków zakażonych koronawiruszem”, „zmarł 14-latek zakażony koronawirusem”. W żadnym z tych artykułów nie ma wzmianki o tym, że śmiertelność ludzi poniżej 30 czy 40 lat jest prawie zerowa. Nie ma też informacji, że na grypę i powikłania po niej umierają każdego roku w Polsce setki albo tysiące osób do 20 roku życia a nawet do 10 roku życia – pisze Bieniecki.

Katarzyna Glinka niebawem rodzi i martwi ją obecna sytuacja z powodu koronawirusa

Podkreśla, że oczywiście każda śmierć jest wielką tragedią, tylko pokazywanie jej w ten sposób budzi absolutnie nieuzasadnioną grozę i realnie, „będąc nastolatkiem masz większe szanse na piątkę w totka, niż na śmierć z powodu tego wirusa”.

O BRAK RZETELNOŚCI DZIENNIKARSKIEJ – Wszyscy pokazujecie to samo nastawienie: „o Jezu! 35 zmarłych dzisiaj! I 300 zakażonych! Co z nami będzie!?”. Przedstawiacie statystyki śmiertelności  w zmanipulowany sposób. Jakie są oficjalne dane w Polsce – 7202 chorych, 263 zmarłych (tj. śmiertelność 3,6%, dane z wczoraj). Nawet przy tych danych, jak spojrzymy na to, ile osób przeżywa, to wychodzi 96,4%. Tego nie pokazujecie, bo łagodziłoby nastroje, prawda? A teraz spójrzmy uważniej na te liczby. 7202 chorych? Serio?
Jeśli 80% zarażonych przechodzi infekcję prawie bezobjawowo, nie są diagnozowani, czyli realna liczba zarażonych jest min. 5x większa (a raczej jeszcze więcej). Wychodzi min. 36 000 zarażonych, czyli przy 263 zmarłych przeżywalność rośnie do 99,3%. Dalej się boimy? – tłumaczy.

Katarzynę Glinkę paraliżuje myśl samotnego porodu

Dodaje, że obecnie liczba wszystkich ofiar koronawirusa jest zawyżona:

To spójrzmy na liczbę 263 zmarłych: jako „ofiary COVID” klasyfikowani są obecnie wszyscy, którzy zmarli na serce raka (a może i w wypadku!?) i jednocześnie byli zarażeni. Liczba „ofiar” jest więc zawyżona, czyli szanse, że przeżyjesz są jeszcze wyższe, niż wspomniane 99,3%. Przestańmy się więc tak bać A WY, DZIENNIKARZE, PRZESTAŃCIE STRASZYĆ I ZACZNIJCIE INFORMOWAĆ❗- zaapelował Jarosław Bieniecki. 

View this post on Instagram

OSKARŻAM MEDIA ‼ O SIANIE I PODSYCANIE PANIKI Wolne media są ostoją demokracji – mają pełnić funkcję informacyjną wobec społeczeństwa i kontrolną wobec rządzących. Tak się w Polsce nie dzieje – zarówno media prorządowe i antyrządowe skupiają się na „katastrofie” epidemii i podkręcają swoją oglądalność bądź „klikalność” budzącymi przerażenie hasłami oraz liczeniem zakażonych i „ofiar” wirusa. Zobaczcie, czym epatujecie: „zakażona kobieta zmarła po porodzie”, „nie żyje dwóch nastolatków zakażonych koronawiruszem”, „zmarł 14-latek zakażony koronawirusem” W żadnym z tych artykułów nie ma wzmianki o tym, że śmiertelność ludzi poniżej 30 czy 40 lat jest prawie zerowa. Nie ma też informacji, że na grypę i powikłania po niej umierają każdego roku w Polsce setki albo tysiące osób do 20 roku życia a nawet do 10 roku życia. Oczywiście, każda śmierć jest wielką tragedią. Tylko pokazywanie jej w ten sposób budzi absolutnie nieuzasadnioną grozę. Realnie, będąc nastolatkiem masz większe szanse na piątkę w totka, niż na śmierć z powodu tego wirusa. ‼ O BRAK RZETELNOŚCI DZIENNIKARSKIEJ Wszyscy pokazujecie to samo nastawienie: „o Jezu! 35 zmarłych dzisiaj! I 300 zakażonych! Co z nami będzie!?” Przedstawiacie statystyki śmiertelności  w zmanipulowany sposób. Jakie są oficjalne dane w Polsce – 7202 chorych, 263 zmarłych (tj. śmiertelność 3,6%, dane z wczoraj). Nawet przy tych danych, jak spojrzymy na to, ile osób przeżywa, to wychodzi 96,4%. Tego nie pokazujecie, bo łagodziłoby nastroje, prawda? A teraz spójrzmy uważniej na te liczby. 7202 chorych? Serio? Jeśli 80% zarażonych przechodzi infekcję prawie bezobjawowo, nie są diagnozowani, czyli realna liczba zarażonych jest min. 5x większa (a raczej jeszcze więcej). Wychodzi min. 36 000 zarażonych, czyli przy 263 zmarłych przeżywalność rośnie do 99,3%. Dalej się boimy? To spójrzmy na liczbę 263 zmarłych: jako „ofiary COVID” klasyfikowani są obecnie wszyscy, którzy zmarli na serce raka (a może i w wypadku!?) i jednocześnie byli zarażeni. Liczba „ofiar” jest więc zawyżona, czyli szanse, że przeżyjesz są jeszcze wyższe, niż wspomniane 99,3%. Przestańmy się więc tak bać A WY, DZIENNIKARZE, PRZESTAŃCIE STRASZYĆ I ZACZNIJCIE INFORMOWAĆ❗

A post shared by Jaro Bieniecki (@jaro.bieniecki_runmageddon) on