Brad Pitt nie wygląda na swoje lata. Niektórzy podejrzewają, że to po prostu zasługa chirurga plastycznego. Albo przynajmniej kosmetyczki.

18 grudnia minął mu już 44 rok życia i aktor wcale nie był z tego powodu zadowolony. Dlaczego? Czuje się stary i ma fioła na punkcie swojego wyglądu. Nie chce być świadom tego, że upłynął kolejny rok.

– Kiedy siostra Brada złożyła mu życzenia, odburknął: „Nie przypominaj mi!\” – mówi informator magazynu Star. – Jego obsesja na punkcie młodego wyglądu coraz bardziej daje się wszystkim we znaki.

– Kiedy Angie zaproponowała, że kupi tort, stwierdził, że to zły pomysł, dodając: \”Atrakcyjny wygląd to moja praca\”. Boli go fakt, że już nie prezentuje się tak, jak kiedyś. Teraz stara się obudzić w sobie buntownika, jeżdżąc każdego dnia motocyklem, który podarowała mu Angelina.