Dzisiaj odbyła się uroczystość pożegnalna Tomasza Jakubiaka. Na pogrzebie zjawiły się tłumy, które towarzyszyły w ostatniej drodze kucharza. Jedną z najbardziej wzruszających chwil podczas pogrzebu była przemowa jego żony Anastazji. Aż trudno powstrzymać się od łez!

W dzień pogrzebu Jakubiak „przemawia” zza światów. Ten wpis łamie serce!

Wzruszające pożegnanie żony Tomka Jakubiaka

Tomasz Jakubiak to jeden z najpopularniejszych kucharzów w Polsce, autor książek kucharskich, osobowość telewizyjna oraz były juror programu „MasterChef Junior”. 30 kwietnia 2025 roku media obiegła przykra informacja o śmierci 41-letniego szefa. Niestety straszliwy nowotwór z przerzutami okazał się niepokonanym rywalem. Swoje ostatnie chwile kucharz spędził w Grecji, gdzie był poddany specjalistycznemu leczeniu.

Dzisiaj (13 maja) o godzinie 13:30 w Kościele pw. św. Ignacego w Warszawie odbyła się msza pogrzebowa Tomasza Jakubiaka. Po nabożeństwie ciało zmarłego zostało odprowadzone na Cmentarz Komunalny Północny w Warszawie. Podczas nabożeństwa nie zabrakło także pożegnalnej przemowy żony Anastazji, którą wygłosiła Marzena Rogalska.

Hej, głodomory, tak właśnie odezwałby się do was Tomek, mój mąż, ojciec naszego dziecka, miłość mojego życia. Dziś razem z wami, ze łzami, z sercem pełnym bólu, próbuję go pożegnać, ale jak pożegnać kogoś, kto tak bardzo był życiem? Dla mnie Tomek wygrał każdy dzień życia. Jego odwaga była bezgraniczna, dla mnie był i będzie bohaterem, był darem od Boga, za który jestem wdzięczna. Dane mi było przeżyć najpiękniejsze chwile naszego życia… Dziękuję, że dałeś światu Tomka – zaczęła Rogalska w imieniu żony Jakubiaka.

Niezwykła przemowa księdza na pogrzebie Jakubiaka: „Był niezwykle radosny, wideo które zostawił po sobie”

W przemowie żony Anastazji nie zabrakło również podziękowań za wspólne życie oraz wspomniała o pustce, z jaką mierzy po jego odejściu.

Tak trudno mówić o Tomku w czasie przeszłym, właściwie to niemożliwe. Był perfekcjonistą i marzycielem (…). Nie wiem, jak będzie wyglądało życie bez niego. Muszę być silna za nas dwoje. Kochanie, dziękuję ci za wszystko. Za to, że pokazałeś mi smak życia. Za to, że nauczyłeś mnie śmiać się, marzyć. Miałeś dar otwierania ludzi. Dawałeś tyle ciepła i radości. Nauczyłeś mnie, że życie mimo bólu potrafi być piękne. To zabieram ze sobą jako twoje dziedzictwo – czytała Rogalska.

Modest-Amaro nie krył łez. Jego przemowa na pogrzebie Jakubiaka poruszyła wszystkich

Na koniec żona Tomka Jakubiaka zapewniła go, że informację o jego śmierci przekazała ich synowi w sposób, jaki sobie życzył. Na koniec wyznała, że choć nie ma go już z nimi, to nie potrafi się pożegnać, bo wciąż czuje jego obecność w sercu.

Tak jak prosiłeś, powiedziałam Bąblowi, że tata jest w niebie. Zapytał, kiedy wrócisz. Powiedziałam, że zawsze będziesz w naszych sercach. Dziękuję ci za każdy dzień. Przeżyliśmy zaledwie pięć lat, ale to były lata pełne życia. Ślubowaliśmy sobie miłość na zawsze. Choć dziś nie ma ciebie obok, nie żegnam się z tobą. Nie potrafię. Wciąż jesteś w moim sercu, w każdej naszej wspólnej chwili. Do zobaczenia, kochanie. Kocham cię – zakończyła Rogalska pożegnanie Anastazji.

AKPA

AKPA

AKPA