Jakiś czas temu Sylwester Wardęga i Mikołaj Konopski otworzyli „puszkę pandory” i opublikowali filmy, które wstrząsnęły obliczem polskiego internetu i zapoczątkowały aferę pedofilską okrzykniętą nazwą „PandoraGate”. W swoich materiałach przedstawili dowody przeciwko znanym youtuberom, którzy mieli wysyłać wiadomości o podłożu seksualnym do nieletnich fanek, prosić o nagie zdjęcia, nagabywać na spotkania, a w przypadku jednego z nich pojawiło się podejrzenie kontatów seksualnych z 13 i 14-latkami. Internauci, celebryci i osoby z bliskiego otoczenia youtuberów są oburzone zachowaniem swoich dawnych idoli, a afera rozkręciła się do tego stopnia, że do śledztwa włączyła się policja i prokuratura.

Stuu postawiono zarzuty!

W środę 11 października media obiegła informacja o „obywatelskim zatrzymaniu” Stuarta Stuu Burtona, który miał zostać pobity przez Polaka w Wielkiej Brytanii i zatrzymany, by następnie trafić do szpitala. W związku z zaistniałą sytuacją Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o areszt tymczasowy wobec youtubera i wydanie listu gończego. Następnie pojawiło się oświadczenie, w którym przyznano, że służby w Wielkiej Brytanii zatrzymały Stuu:

Poszukiwany od wczoraj listem gończym youtuber Stuart B. „Stuu” dzięki ścisłej współpracy i przekazanym informacjom przez policjantów Biura Międzynarodowej Współpracy Policji i Oficera Łącznikowego Polskiej Policji został dzisiaj zatrzymany przez policjantów brytyjskich. Oficer Łącznikowy polskiej policji w Wielkiej Brytanii oraz policjanci Biura Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej Policji cały czas byli w kontakcie z policjantami w Wielkiej Brytanii wskazując miejsce pobytu Stuu. Wydany wczoraj list gończy umożliwił zatrzymanie go.

Stuu oficjalnie zatrzymany w Wielkiej Brytanii! „List gończy umożliwił zatrzymanie go”

Wyciekło nagranie z wyjaśnieniami Stuu. Internauci podejrzewają oszustwo

Teraz polski internet przeżył kolejny wstrząs – na kanale jednego z internetowych twórców pojawił się materiał, rzekomo stworzony przez Stuu, który miał ujrzeć światło dzienne w razie, gdyby youtuberowi coś się stało. Materiał został przedstawiony przez xxtruemana, w którym na nagraniu zachrypnięty mężczyzna podobny do Stuarta mówi:

Robię to nagranie, bo czuję, że muszę. Mam takie przeczucie. Jak to oglądacie, to coś mi się wydarzyło. To jest film na taki wypadek. Nagrywam go bez scenariusza, bez montaży, bez niczego. Nagrywam go wprost, żeby powiedzieć, co się dzieje.

Internauci podeszli jednak sceptycznie do nagrania, a w komentarzach na X (dawniej Twitter) wiele osób sugeruje, że osoba i jej głos na nagraniu znacząco różnią się od Stuu. Również osoba, która udostępniła nagrania nie jest uznawana w sieci za wiarygodną:

  • Jakiś dziwny ten głos, nie zdziwię się, jak mitoman aka Trueman pobawił się AI
  • Nie dawajcie follow przypadkiem, bo już sobie prywatne [konto] dał na Instagramie
  • To jest tak bardzo nie Stuu, że aż szkoda to udostępniać
  • Na 95% wygląda na deep fake

fot. X (Twitter)

pasekkozak