Tak wygląda mama Magdy Stępień. Wybrały się na wspólne wakacje
Pani Barbara Stępień jest zachwycona Dubajem.
Magda Stępień to polska modelka i była partnerka piłkarza Jakuba Rzeźniczaka. Zyskała rozgłos w mediach w dużej mierze z powodu publicznych wydarzeń związanych z jej życiem prywatnym, szczególnie dotyczącym jej związku z Rzeźniczakiem oraz ich wspólnego dziecka.
Magda Stępień znów ZAKOCHANA! Pokazała zdjęcia z partnerem i… pierścionek! (FOTO)
Magda Stępień z mamą w Dubaju
Jednym z najbardziej dramatycznych momentów w życiu Magdy Stępień była walka o zdrowie jej synka. W 2022 roku u Oliwiera zdiagnozowano rzadki nowotwór wątroby. Diagnoza ta była wielkim szokiem i dla Stępień, i dla jej rodziny. Magda Stępień publicznie opowiadała o swojej walce o zdrowie dziecka, starając się zebrać środki na kosztowne leczenie. Organizowała zbiórki w internecie, co wywołało liczne dyskusje, zarówno wsparcie, jak i krytykę ze strony opinii publicznej.
Po śmierci syna Magda Stępień mimo głębokiej żałoby zaczęła podróżować, czyli to co robiła przed chorobą syna Oliwiera. Teraz modelka wybrała się na wakacje do Dubaju z wyjątkową osobą – ze swoją mamą Barbarą Stępień.
Magda Stępień wspomina zmarłego syna w długim wpisie: „Dziś skończyłbyś 3 latka…”
To dość duże zaskoczenie, ponieważ do tej pory Magda nie pokazywała się publicznie z mamą, a teraz chętnie publikuje wspólne zdjęcia na Instagramie.
Widzimy, że mama gwiazdy, pani Barbara spędza cudowny czas z córką. Jak można się domyślać, jest oczarowana Dubajem.
Magda Stępień opublikowała ZAPŁAKANE zdjęcie! „Nie wrzucam go dla dramy, ale…”
Z kolei tatą Magdy jest Rosjanin Eugeniusz Koleśnikow. Natomiast przez lata nie miała z nim kontaktu. Mówiła o nim już w programie „Top Model” sprzed laty:
Ja musiałam sama o wszystko walczyć. Przez to taka jestem. Muszę martwić się o siebie i idę do celu, nie patrząc na nic. Jeśli jest się jedynaczką, a ojciec wyjeżdża i nie wraca, to jest ciężko. Mój tato wyjechał do Rosji, jak miałam osiem lat. Od tego momentu ani ja, ani moja mama nie mamy z nim żadnego kontaktu, czyli tak naprawdę zostałyśmy same we dwie