Anna Skura to blogerka, której wielką popularność przyniósł blog „whatannawears”, na którym publikuje wpisy o modzie i podróżach. Długo była związana z Markiem Warmuzem, z którym w 2018 roku doczekała się córeczki Melody. Niestety dwa lata później para podjęła decyzję o rozstaniu, pozostając jednak w przyjacielskich i serdecznych stosunkach oraz wspólnie opiekując się córką.

Anna Skura szczerze o rozstaniu z Markiem Warmuzem! „Z tego robi się pomału serial brazylijski”

Anna Skura zrelacjonowała na Instagramie swój rozwód z Markiem Warmuzem

Teraz Anna na swoim Instagramie uraczyła fanów niecodzienną relacją – postanowiła zrelacjonować… swoją sprawę rozwodową! Początkowo opublikowała fotkę, na której trzyma się za ręce z tajemniczym mężczyzną z podpisem „Our big day TODAY” („Dziś nasz wielki dzień”). Fani myśląc, że to jej nowy partner pogratulowali stanu zakochania i dopytywali czy chodzi o ślub, jednak czekało ich spore zaskoczenie. Na następnej fotce Anna pozując ze swoim mężem Markiem na tle drzwi do sali rozpraw napisała:

To co wygląda na koniec, może być nowym początkiem. Dziś z miłością, otwartością i ufnością wchodzimy z Mareczkiem w nowy etap naszej relacji. 7 lat temu powiedzieliśmy sobie „Tak” i dziś po 7 latach ponownie mówimy sobie „TAK”. „Tak, nasze małżeństwo dobiegło końca i TAK rozwodzimy się oficjalnie”.

IG: whatannawears

Następnie wyznała, że pomimo rozwodu niczego nie żałuje:

A ja Mareczkowi dziękuję za tą wspaniałą przygodę jaką było nasze małżeństwo! Dziś wiem, że życie zaplanowało nam tych 7 niesamowitych lat i dokładnie tyle zapisanych było nam na bycie razem. Nie więcej nie mniej. I gdyby ktoś mnie wcześniej zapytał czy jeśli miałabym być w małżeństwie tylko przez te 4,5 roku… ale za to przeżyje największą przygodę życia, doświadczę takich nieprawdopodobnych rzeczy, coś czego niektórzy nie są w stanie doświadczyć nawet przez całe życie, z którego będziemy mieć taki piękny owoc miłości jak Melodyjka lol czy wchodzę w to? Odpowiedziałabym bez zająknięcia, że tak. Bo warto było.

IG: whatannawears

W kolejnych relacjach Anna podzieliła się z internautami fragmentami swojego dnia, który spędziła z Markiem w sądzie. Oznajmiła też, że jest to „pierwszy rozwód w historii, na którym jest jeden prawnik” oraz podzieliła się zdjęciem Pana Mecenasa, informując wesoło, że „przygotował nasz życiorys i zaznaczył etapy naszego życia, jak się poznaliśmy, jak mieszkaliśmy w Maroko, kiedy zaczęliśmy mieć inne zdanie”.

Następnie opisała co działo się na sali sądowej. Okazuje się, że rozprawa przebiegła błyskawicznie:

Nasza rozprawa zaczęła się o 11:15, a o godz. 12:05 byliśmy już w pociągu. Dziwnie to pisać, ale było tak miło i kochająco i „podpowiadaliśmy” sobie trochę z Mareczkiem. A Pani Sędzia taka sympatyczna i kochana. Z kolei Pan Mecenas powiedział, że to taka rzadkość być w takiej sytuacji… że nawet gdy pary są „dogadane” to najczęściej ktoś nie może się powstrzymać, by nie wbić szpili EX partnerowi.

IG: whatannawears

Anna Skura po długiej i ciężkiej podróży na koniec świata dokonała NIEMOŻLIWEGO!

IG: whatannawears

IG: whatannawears

Po rozwodzie Anna z już byłym mężem wróciła razem pociągiem, gdzie zjedli „luksusową kolację”, by ostatecznie paść z emocji i zmęczenia w domu. W tym samym czasie Marek również podsumował ich małżeństwo i rozwód na swoim Instagramie:

Całe nasze 7 letnie małżeństwo to był jeden wielki, niekończący się film drogi. Paradoksalnie po rozstaniu dalej ten film drogi trwał i pewnie już tak zostanie i dalej będziemy razem turlać się po świecie. Byliśmy zaj*biście szczęśliwymi dzieciakami z marzeniami i byliśmy gotowi dla tych marzeń zrobić wszystko. I robiliśmy to, krok po kroku spełnialiśmy marzenia. Dzisiaj też spełniliśmy marzenia składając wniosek o rozwód. A 28.11 będziemy prawomocnie rozwiedzeni – dodał, zdradzając datę, kiedy wyrok wejdzie w życie.

Zwrócił się też do innych par, które przechodzą przez ten trudny czas:

Wszystkim, których rozwód przeraża zapewniam, że nie jest wcale tak źle. Spełniajcie swoje marzenia, rozwodźcie się i walczcie o swoje szczęście, jeśli czujecie, że Wasze związki się wypaliły. Zróbcie to póki szanujecie się z partnerem i zanim zaczniecie się nienawidzić. Oszczędzicie sobie nerwów i traumy.

Na koniec podsumował:

Podobno rozwód to nie jest szczęśliwe zakończenie, w naszym przypadku jednak to jest happy end i zrobiliśmy to najlepiej jak potrafiliśmy, dla Melody i dla siebie nawzajem.

IG: whatannawears

pasekkozak