Od kilku dni w Stanach Zjednoczonych trwają protesty przeciw rasistowskim zachowaniom i brutlaności policji. W ubiegłym tygodniu w Minneapolis na ulicy został uduszony George Floyd – Afroamerykanin.

Policjant, który zatrzymał mężczyznę po tym, jak obsługa sklepu zgłosiła, iż posługuje się on podrobionym czekiem, tak długo przyduszał Floyda, aż ten stracił przytomność. Mężczyzna zmarł.

Zobacz więcej: Śmierć George’a Floyda wstrząsnęła Stanami – mężczyzna był duszony kolanem przez policjanta na ulicy (+18)

Następnego dnia sprawa wypłynęła w mediach. Pojawiły się filmy z miejsca, w którym mężczyzna stracił życie. W mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze protesty, które – w kolejnych dniach – przeniosły się na ulice i zamieniły w zamieszki.

W poniedziałek grupa protestujących przeciw segregacji rasowej i brutalności policji pojawiła się przed Białym Domem. Prezydent Trump musiał ewakuować się do schronu – dopiero po godzinie, gdy policja opanowała zamieszki, wrócił do domu.

Protestują nie tylko Afroamerykanie – w tłumie osób wznoszących hasła przeciw rasizomowi są też biali i latynosi.

Czytaj też: Żona policjanta, który udusił George’a Floyda nie może się z tym pogodzić! Wniosła pozew o rozwód

W mediach społecznościowych stworzono specjalny hasztag #BlackOutTuesday – użytkownicy Instagrama zamiast publikowania zwyczajnych treści wrzucają na swoje „walle” czarne kwadraty w geście solidarności z protestującymi.

Także polskie gwiazdy i celebryci włączyli się do akcji. Dziś czarne posty pojawiły się na Instagramach większości polskich celebrytów. Margaret, Monika Brodka, Julia Wieniawa, Patricia Kazadi, Weronika Rosati, Dawid Kwiatkowski, Maciej Musiał, Katarzyna Warnke, Karolina Gilon, Michał Piróg, Kasia Kowalska, Sara Boruc – to tylko część gwiazd, które przyłączyły się do akcji.

Nie wszyscy są przekonani do szczerości intencji celebrytów. Na Instagramie Julii Wieniawy pojawiło się sporo krytycznych komentarzy na temat przyłączania się przez gwiazdy do tego typu akcji:

„Ludzie zazwyczaj „bronią” tego, co jest akurat modne. W zeszłym roku „walczyliście” o dziki, w tym o „piekło kobiet”, teraz o dyskryminację rasową. Po chwili zapomnicie, bo pojawi się coś kolejnego, o co każą wam „walczyć” lub przeciw czemu protestować. Ważne, aby zwiększało zasięgi – pisze jedna ze sceptycznie nastawionych do akcji internautek.

https://www.instagram.com/p/CA7Kul-Dr6f/

https://www.instagram.com/p/CA7zEeRgL6l/

https://www.instagram.com/p/CA7cYZkMYta/