Dramatyczna reakcja byłej narzeczonej Matthew Perry na jego śmierć: „Przysporzył bólu, jakiego nigdy wcześniej nie znałam”

Świat jest wstrząśnięty tragiczną wiadomością o śmierci kultowego aktora, Matthew Perry’ego, znanego z roli Chandlera Binga w kultowym serialu „Przyjaciele”. Co jednak bardziej przyciąga uwagę mediów i fanów, to reakcja jego byłej narzeczonej, Molly Hurwitz, która otwarcie wyznała, że aktor był skomplikowanym człowiekiem, a ich związek nie był usłany różami.

Molly Hurwitz szczerze o Matthew Perry’m

Molly Hurwitz, menadżerka literacka, która była związana z Perrym od 2018 do 2021 roku, podzieliła się swoimi emocjami na Instagramie. Z jednej strony wyraziła podziw dla talentu aktora, ale z drugiej strony zdradziła, że ich związek był pełen trudności i bólu, jakiego dotąd nie znała. Oto, co napisała: „Byłby zachwycony, że świat mówi o tym, jak utalentowany był. I naprawdę był bardzo utalentowany… Mimo że kochałam go głębiej, niż mogłam zrozumieć, był skomplikowany i sprawiał ból, jakiego nigdy wcześniej nie znałam.”

Matthew Perry nie żyje. „Przyjaciele” wydali oświadczenie

Te słowa rzucają nowe światło na prywatne życie Perry’ego, które zawsze było otoczone tajemnicą. Fani zastanawiają się teraz, jakie były przyczyny trudności w ich związku i jakie wydarzenia mogły sprawić, że Molly opisuje go w tak dramatyczny sposób.

Matthew Perry trzy lata temu ZARĘCZYŁ SIĘ!

Molly przypomniała także momenty radości i wspólnych doświadczeń z aktorem, w tym chwile, kiedy razem oglądali „Przyjaciół”. Odkrywali na nowo kultową produkcję, co sprawiało im ogromną radość. Jej wspomnienia o tym okresie są pełne ciepła i miłości.

Warto również wspomnieć, że sam Matthew Perry wielokrotnie wyrażał swoją miłość i podziw dla Molly Hurwitz. W trakcie ich związku określał ją jako „najwspanialszą kobietę na tej planecie”.

Para rozstała się w czerwcu 2021 roku, co wywołało liczne spekulacje i plotki w mediach. Teraz, po śmierci aktora, te wydarzenia nabierają nowego kontekstu.

W reakcji na śmierć Matthew Perry’ego, także jego współpracownicy z „Przyjaciół” podzielili się swoją żałobą. Aktorzy, którzy razem z nim stworzyli kultowy serial, nazwali się rodziną i zapowiedzieli, że potrzebują czasu, by ogarnąć ten ogromny smutek.