Ekipa Friza jeszcze niedawno była na szczycie polskiego YouTuba. Chwalili się, że jako pierwsi youtuberzy wchodzą na giełdę, zapowiedzieli produkcję gier komputerowych, a potem nastał szał na ich lody we współpracy z firmą Koral.

Ekipa – kryzy wizerunkowy

Gościem Kuby Wojewódzkiego była najbardziej wpływowa postać Internetu. Kim jest Karol Wiśniewski, Friz?

Nagle coś pękło! Ekipa od tygodni mierzy się z falą krytyki. Najpierw źle został odebrany ich film, na którym wysadzili w powietrze samochód. Internauci stwierdzili, że taki wybuch uwalania ogromną ilość toksyn do środowiska. Radny z Mielca zawiadomi nawet w tej sprawie prokuraturę:

W mojej ocenie pobudką do zachowań grupy osób tytułowanych „ekipa Friza” jest chęć rozgłosu, która przeradza się na dochód finansowy z projektów reklamowych. To w mojej ocenie jest cyniczne, aspołeczne i antywychowawcze, a przede wszystkim narusza porządek prawny określający nasze obowiązki wobec przyrody i środowiska. Nigdy dotychczas nie pisałem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nie mniej to, co na filmie zobaczyłem, jak również środowisko moich znajomych wywołuje nasze bezgraniczne oburzenie – napisał rady.

Następnie pojawiły się kłopoty na giełdzie. Ekspert od marketingu, Jacek Gadzinowski szczegółowo przeanalizował ich sytuację na rynku. Napisał, że majątek Friza stopniał o 50 procent. Jego post na LinkedInie poprało wielu internautów.

Pękła „bańka” związana z Frizem i Ekipą? Spółka BBI zanurkowała z ponad 19 do 9,84 złotych za akcję. Kto uwierzył w wizję Friza, dzisiaj liczy straty – jego majątek stopniał o 50 proc.! Wartość spółki spadła o około 45 milionów złotych – napisał Gadzinowski na platformie LinkedIn.

Zarzucił Ekipie nieetyczne zachowanie względem akcjonariuszy i zła polityka informacyjna:

Panowie doradcy się pogubili, wejście w giełdę lub okolicę wiąże się z obowiązkami informacyjnymi, szacunkiem do akcjonariuszy i uważnym budowaniem wizerunku. To już nie zabawa w basenie z kulkami – twórcy z Ekipa S.A, za wcześnie na odcinanie kuponów, bo widownia tak szybko może się odwrócić, że algorytm YouTube wyrzuci Was poza margines. Wystarczy zobaczyć case takich Abstra i co dzieje się z nimi obecnie – tłumaczy Gadzinowski.

Z kolei wisienką na trocie był wczorajszy film Wardęgi, który zarzucił Ekipie hipokryzję. Przypominamy, że Wardęga to już nie „człowiek pająk”, a komentator YouTuba. Zarzucił im kopiowanie piosenek i filmów, opierając się na prawie autorskim i naruszaniach własności intelektualnej.

Youtuber zwrócił uwagę, że piosenka „Shadow” jest bardzo podobna do serbskiego artysty Zyce. Sami sprawdźcie:

Wardęga nie przyczepiłby się do tego, gdyby nie fakt, że Ekipa Friza zaczęła walczyć z „podróbkami ich logotypów”. Jeden z członków, Nowciax wypuścił film, na którym wręczał „Paniom ze straganów” pismo od prawnika, aby zaprzestali sprzedawania „podróbek” jak na przykład koszulki z napisem „Ekipa”.

Friz stracił prawo jazdy! Jaki był powód?

Wardęga najbardziej skupił się na Wersow. Zarzucił jej korzystanie z logo Sowy bez licencji. Co najlepsze, skontaktował się z francuskich autorem grafiki, który poinformował, że nigdy nie sprzedał licencji na tę grafikę. Wardęga zauważył, że logo z filmów Wersow zniknęło po akcji ze skopiowanym zdjęciem  przez dziewczynę Friza, czyli dopiero 5 stycznia 2021 roku.

Chodzicie po straganach i straszycie zwykłych sprzedawców. Ci sprzedawcy ledwo łączą koniec z końcem i po prostu chcą wyżyć, a wy chwalicie się że zarabiacie miliony na płycie albo 100 tys. zł każdego dnia na lodach. To co robicie to czysta hipokryzja, to filozofia Kalego – jak wam kradną grafikę to bardzo źle, ale jak Wy planujecie kraść komuś grafikę to już nie ma problemu – zakończył Wardęga.

Wersow powiększyła BIUST. Nagrała o tym film: „Chciałam to ukrywać przed wami”

To nie koniec problemów. Ekipa traci też widzów, ponieważ członkowie coraz mniej starają się z produkcją filmów. Zarzucają to przede wszystkim: Trombie, Marcysi i Murcix. Internauci śmieją się, że oni teraz tylko potrafią „testować restauracje w Krakowie”. Na dodatek Tromba na jednym z filmów wyśmiewał takie komentarze, co bardzo zdenerwowało fanów. Zarzucono im „gwiazdorzenie”.

Ekipa Friza ma zasadę, że nie komentuje i nie odnosi się od żadnych afer. Czy tym razem zabiorą głos?