Fani martwią się o córkę Natalii Siwiec! „Dziecko z przerażoną miną”
Nowe zdjęcie wzbudziło niepokój internautów. Czy z Mią wszystko w porządku?
Kariera Natalii Siwiec rozpoczęła się, gdy w 2002 roku zdobyła tytuł Miss Bałtyku, a 10 lat później podczas meczu Euro 2012 została „wypatrzona” przez fotoreporterów i ogłoszona „najpiękniejszą kobietą na trybunach”. Choć przez jakiś czas chętnie pojawiała się na celebryckich eventach i pozowała na ściankach, ostatecznie zdecydowała się wycofać z show-biznesu. Razem z mężem Mariuszem Raduszewskim i córką Mią przeniosła się do ukochanego Tulum w Meksyku, a swoją działalność skupiła na Instagramie, gdzie chętnie relacjonuje swoje życie oraz prezentuje liczne współprace reklamowe.
Natalia Siwiec od zawsze bardzo chętnie prezentuje w social mediach swoją 6-letnią córkę Mię. Dziewczynka niejednokrotnie była gwiazdą Instagrama Natalii, a celebrytka chwaliła się stylizacjami, w które ubrała dziewczynkę, urodzinowymi imprezami czy nawet makijażem, który wykonała dla swojej latorośli z okazji 5. urodzin. Niestety, nie zawsze content z córką Natalii podoba się fanom – niektórzy zarzucają celebrytce brak poszanowania dla prywatności Mii i ochrony jej wizerunku. Siwiec zdarzyło się pokazywać 6-latkę w trakcie wybuchu gniewu lub płaczu czy „chwalić się” bałaganem w jej pokoju.
Córka Natalii Siwiec świętuje 6 urodziny. Miała dzień pełen atrakcji
Fani martwią się o córkę Natalii Siwiec. Nowe zdjęcie wzbudziło niepokój
Teraz nowy post na Instagramie Natalii po raz kolejny wzbudził niepokój części internautów. Siwiec pochwaliła się zdjęciami z rodzinnego wyjazdu do Rzymu, gdzie przebywała razem z Mią, mężem i jego synem z poprzedniego związku.
Tak nam się spodobał Rzym, że zapragnęliśmy go pokazać dzieciom. Przecudny czas razem – napisała w poście.
Na jednej z rodzinnych fotek uwagę fanów przykuł wyraz twarzy 6-letniej Mii, która zdecydowanie nie wyglądała na zadowoloną. Zamiast tego, dziewczynka miała przerażenie na twarzy, co skomentowała jedna z fanek:
Na pierwszym zdjęciu dziecko z przerażoną miną – ale ważne, że rodzice ładnie wyszli…
Natalia zdecydowała się odpowiedzieć na zaczepkę i przyznała, że nie zmusza swojej córki do sztucznych uśmiechów przed obiektywem:
Ważne jest to, ze mamy pamiątkę i nie męczyliśmy dziecka, żeby było uśmiechnięte:)
Zdrowe podejście?