Najpierw kłamstwo, potem sceny zazdrości – tak zaczęła się historia Danuty i Zenka Martyniuków
Historia ich miłości to gotowy scenariusz na film!

Zenek i Danuta poznali się w 1987 roku. Martyniuk grał wówczas plenerowy koncert z okazji majówki w Grabowcu, niedaleko Bielska Podlaskiego. Danuta przyjechała na występ z siostrą i od razu wpadła w oko młodemu wokaliście, jednak ten nie miał odwagi, by zagadać do pięknej dziewczyny. Zamiast tego poprosił kolegę z zespołu, by ten podszedł do niej w jego imieniu:
„Powiedział Danusi, że mi się podoba. Okazało się, że ja też nie byłem jej obojętny i w przerwie od występów podeszła do mnie. Zaczęliśmy rozmawiać. Po „Tulipanie” była wtedy moda na przedstawianie się nieprawdziwymi imionami. Kiedyś poznałem Cygana o imieniu Krystian i takim imieniem jej się przedstawiłem. Danusia powiedziała, że ma na imię Kinga. Najzabawniejsze jest to, iż nie byłem już wtedy anonimowy. Z drugiej strony Zenek mógł być równie dobrze czymś w rodzaju ksywki” – pisał muzyk w swojej książce pt. „Życie to są chwile”.

Następnego dnia Zenek zawitał do domu Danusi, a drzwi otworzyła mu jej babcia. Gdy jednak artysta zapytał o „Kingę” w odpowiedzi usłyszał, że nikt taki tutaj nie mieszka. Szybko okazało się, że nieporozumienie wyniknęło z powodu nieprawdziwych imion:
„Nie odpuszczałem i mówię do babci, że musi tu mieszkać taka dziewczyna, bo osobiście ją odprowadziłem w to miejsce po zabawie. Ta do mnie, że Danusia na żadnej zabawie nie była, a jedynie na spotkaniu z koleżankami, no i wszystko się wyjaśniło.”

Szybko okazało się też, że Danuta wbrew przypuszczeniom, od początku wiedziała, że ma do czynienia z Zenkiem Martyniukiem. Gdy ten jednak przedstawił jej się nieprawdziwym imieniem, postanowiła się odegrać:
„Doskonale wiedziałam, że ma na imię Zenek. Znało go już wtedy pół województwa. Skoro jednak nazwał się Krystianem, to nie pozostałam mu dłużna i przedstawiłam się jako Kinga.”

Po latach Danuta wspominała, że nie od razu zakochała się w Zenku – przed spotkaniem na koncercie wydawał jej się przemądrzały:
„Dziewczyny często odtwarzały na korytarzu utwory Zenków, których wokalistą był Zenek. Zespół grał rok wcześniej na studniówce starszego rocznika. Koleżanki chciały, żeby zagrał również w roku naszej matury, ale stanowczo się sprzeciwiłam. Moja mama była wtedy w trójce klasowej, więc miałam głos w tej sprawie. Powiedziałam, że żadne Zenki nie będą u nas grać, bo są przemądrzali. Pamiętam, jak nieraz mijałam Zenka i Kazika gdzieś po drodze. Nie podobał mi się strasznie ich styl i pozawiązywane pod szyją apaszki.”

Po bliższym spotkaniu Danuta wiedziała już, że chodzące o jej wybranku plotki są nieprawdziwe:
„Nie zakochałam się jednak w jego muzyce, ale w nim. Kiedy poznałam go bliżej, upewniłam się w przekonaniu, że to bardzo fajny i wbrew pozorom nieśmiały chłopak”.

Z kolei Zenek przed poznaniem Danuty spotykał się z tajemniczą Joanną. Przyszły król disco polo przez moment randkował z obydwiema kobietami jednocześnie, jednak ostatecznie jego serce zdobyła Danusia:
„Równolegle spotykałem się z Asią i z Danką. Miałem dylemat, bo podobały mi się obie, a nie wiedziałem, którą wybrać. Pewnego wieczoru umówiłem się z nimi w restauracji Hajduczek w Bielsku. Zdecydowałem się jednak na Dankę. Asia była bardzo zawiedziona i zniknęła z mojego życia.”

Początki ich miłości były jednak bardzo burzliwe. Para kilkukrotnie się rozstawała i robiła sobie sceny zazdrości. Dochodziło nawet do tego, że potrafili przyjść na tę samą zabawę taneczną z innymi partnerami, tylko po to, by wzbudzić zazdrość w drugiej osobie.

Ostatecznie obydwoje stwierdzili, że nie potrafią bez siebie żyć i 4 lutego 1989 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Uroczystość odbyła się w kościele Matki Bożej z Góry Karmel w Bielsku Podlaskim.
„Wszystko wyglądało jak w bajce. Mimo zimy było bezchmurne niebo i świeciło piękne słońce. W kościele zobaczyłem Danusię w koronkowej sukni. Byłem pewien, że to jest kobieta, z którą chcę spędzić życie”- pisał Zenek książce w „Życie to są chwile”.

Dziś para wciąż tworzy szczęśliwy związek, a w lutym tego roku będą obchodzić 35 rocznicę ślubu. Przez cały ten czas stoją za sobą murem i nawzajem się wspierają. Doczekali się jednego syna, Daniela. I choć dawniej wzbudzali w sobie nawzajem zazdrość, dziś to uczucie nie istnieje w ich małżeństwie:
„Przez te wszystkie wspólnie spędzone lata zdążyłam się przyzwyczaić, że wokół Zenka przebywa mnóstwo pięknych dziewczyn. Nieraz ktoś mi sugerował, że powinnam być bardziej czujna, jednak darzę męża ogromnym zaufaniem i zapewniam, że nigdy nie dał mi powodów do zazdrości. Wiele razy towarzyszyłam mu na planach teledysków, lecz nie po to, żeby go pilnować, tylko dlatego, że później jechaliśmy gdzieś razem lub klip był kręcony podczas któregoś z naszych wspólnych wyjazdów” – wyznała Danuta w jednym z wywiadów.

Z kolei Zenek przyznał, że wciąż dba o swoją małżonkę i obsypuje ją prezentami oraz zadedykował jej liczne piosenki:
„Danusia uwielbia świeże kwiaty, są więc u nas w wazonach przez cały rok. Do tego kupuję jej bransoletki i zmysłowe perfumy. Zawsze zabieram ją też ze sobą w trasę po Stanach Zjednoczonych, bo uwielbia podróże” – mówił na łamach Faktu
gość | 8 stycznia 2024
Brak im gustu, zwłaszcza Jej.
Telenowela | 7 stycznia 2024
„Świat według Martyniuków” odcinek 268
Anonim | 7 stycznia 2024
A jak to sie ma do tego, ze zaszla w ciaze w wieku 15 lat a wziela slub w wieku 16?