Colin Farrell zabrał 14-letniego syna Henryka Tadeusza na ceremonię rozdania Oscarów. Bez wątpienia to ta dwójka zrobiła furorę na gali, przyćmili swoją obecnością wiele gwiazd.

Colin Farrell nie zgadza się z Alicją Bachledą-Curuś. Poszło o ich syna!

Jakim ojce jest Colin Farrell?

Można było zauważyć, że aktor z dumą opiekował się synem, chętnie pozował z nim na szampańskim dywanie, a nawet udzielał z nim wywiadów. Po tym wielkim wydarzeniu, kiedy po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć twarz syna Alicji Bachledy Curuś wielu się zastanawia, jakim ojcem jest Colin Farrell.

Colin Farrell z synem Henrym w księgarni. Jaki to już duży chłopiec! (ZDJĘCIA)

Postanowiliśmy przypomnieć stare wypowiedzi rodziców Henryka Tadeusza, które dużo mówią o tym, jakim ojcem jest aktor. Już cztery lata temu Farrell zabrał syna na premierę filmową „Dumbo”, w którym zagrał jedną z głównych ról. Było to pierwsze publiczne wyjście Henryka z tatą –  wówczas nadal szanowali jego prywatność i nie pozowali razem do zdjęć.

Podczas wywiadów chętnie mówił o swoich synach, ja na przykład to, jakie filmy już jego widzieli:

Miałem tylko dwie role w ciągu 20 lat, które obaj moi synowie mogli zobaczyć. Widzieli „Fantastyczne zwierzęta”. „Dumbo” najmłodszy już widział  i mu się podobało, a James jeszcze nie”.

Opowiada też, że jego dzieci nie podziwiają go tak bardzo za to, że jest aktorem. Są znudzeni jego pracą. Dodaje, że bardzo dużo podróżuje w związku jego pracą, ale kiedy tylko ma wolne jest w domu z rodziną.

Colin Farrell z synem Henrym

Colin Farrell z synem Henrym fot. Forum/Backgrid

Z kolei w 2020 roku Alicja Bachleda-Curuś udzieliła wywiadu Katarzynie Burzyńskiej, na bloga „Baby by Ann”. Zdradziła wtedy, jakim tatą jest Colin Farrell:

Staramy się za dużo nie zdradzać nawzajem o sobie, ale mogę się o nim wypowiadać wyłącznie pozytywnie. Mimo, że często jest w rozjazdach, stara się być obecny w życiu Henia jak nie fizycznie, to wirtualnie – podkreśla.

Następnie dostała pytanie, do kogo z charakteru podobny jest Henryk: „Pod względem wrażliwości jesteśmy z Colinem podobni i czasem pewne rzeczy nas rodziców bolą, bo dzieci bywają różne”.

Henio akurat jest lubiany i dobrze radzi sobie w towarzystwie, ale z drugiej strony bardzo się przejmuje tym, co inni na jego temat sądzą. I to jest ewidentnie moja cecha. Henio jest bardzo czuły na to, kto co powiedział, czy on dobrze wypadł, czy będzie dobrze odebrany, czy ktoś go dobrze zrozumiał. I to są takie cechy, których chciałabym, żeby miał mniej, bo boję się, że może mieć z nimi trudniej w życiu. Jak już dorośnie, ta wrażliwość będzie mu służyła w byciu lepszym człowiekiem, ale teraz na etapie dziecięcym zdarza się, że odbiera rzeczy bardzo dogłębnie, bierze wszystko do siebie – tłumaczyła Alicja.

Colin Farrell a Fot. Terma,SL / BACKGRID / Backgrid USA / Forum

W listopadzie ubiegłego roku Alicja Bachleda-Curuś wyznała, że ich syn ma zamiar również w przyszłości być związany ze sztuką filmową.

Dosłownie kilka dni temu powiedział mi, że jego przyszłość będzie związana z filmem. Czy to będzie aktorstwo, reżyseria czy produkcja, tego jeszcze nie wiemy – wyznała Alicja w Dzień Dobry TVN.

Jednak to nie spodobało się Colinowi. Według tygodnika „Na Żywo” aktor nie chce, aby Henryk przyleciał na dłuższy czas do Polski, chciałby mieć go przy sobie: „O polskich szkołach filmowych i teatralnych mówi się na całym świecie. Widzi, że to wielki prestiż móc studiować w Polsce, dlatego swoje studia chce podzielić na polskie i amerykańskie. Ale zanim to nastąpi, chciałby przyjechać na wymianę do szkoły średniej o profilu filmowym”.

Pisano wówczas, że dla Farrella relacje ze swoim synem są najważniejsze i nie chce ich zaprzepaścić wyjazdem na inny kontynent:

Dobre relacje, które Colin i Alicja wypracowali po rozstaniu, by w zgodzie opiekować się wspólnym dzieckiem, zostały poddane poważnej próbie. Colin nie chce, żeby Henio wyjeżdżał. Mają doskonały kontakt, lubią spędzać razem czas. Wie, że takie rozstania często niszczą relacje. Alicja nie zamierza separować syna od ojca, a jedynie pomóc mu w realizacji planów – wyjaśniła bliska znajoma Alicji.

To może dużo znaczyć, dlaczego aktor wziął Henryka na rozdanie Oscarów. Chciał już wprowadzić go do świata filmu, aby to właśnie w Stanach Zjednoczonych nawiązał kontakty, a nie w Polsce.

Alicja Bachleda-Curuś o tym, jak Henio znosi ROZSTANIE rodziców

Aktorka także równie rok temu w radiu ZET zdradziło nieco więcej o relacji syna z Colinem. Powiedziała, że przyjechała do Polski na 6 tygodni, a w tym czasie Henryk jest z tatą: „Colin jest też aktorem i teraz, jak ja jestem w Polsce przez 6 tygodni, to Henio został z tatą. Mają świetny kontakt”. 

Przyznała też, że już widzi talent aktorki u Henryka, ale na razie przede wszystkim Colin Farrell chce ustrzec syna przed tym zawodem:

On ma dobry ogląd tego i w tej chwili, na nieszczęście, przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany. Myślę, że ten talent w nim jest. Na pewno będzie robił coś wokół filmu, czy reżyserował, czy grał (…) On w tej chwili widzi naszą drobną niechęć, żeby był aktorem… Bo to się wiąże z popularnością, że trzeba wyjść przed szereg, zaprezentować się i być gotowym na krytykę (…) Colin bardziej niż ja chce go ustrzec przed aktorstwem. Ja miałam bardzo dobre wspomnienia, może dlatego, że zaczynałam jako dziecko. Miałam dość bezpieczną tę drogę. Myślę, że w pewnym wieku można już dostrzec, że Hollywood jest np. niebezpieczne, a ja byłam przed tym uchroniona. Myślę, że Colin przed tym chce go ostrzec i ochronić. Ale będzie robił, co będzie chciał – zaznaczyła.

Warto zauważyć, że w sieci jest wiele zdjęć paparazzi, jak Henry Tadeusz spędza czas z tatą. Chodzą na wspólne spacery z psem, albo sami, chodzą na zakupy, czy do restauracji. To pokazuje, że nie jest „niedzielnym tatusiem”.

Colin Farrell, Henry Tadeusz Farrell, Credit line: Jen Lowery / MEGA / The Mega Agency / Forum

Nicole Kidman, Brendan Gleeson, Colin Farrell  Fot. CARLOS BARRIA / Reuters / Forum

Colin Farrell Fot. RB/Bauergriffin.com / MEGA

Fot. Forum

Fot. Forum