Joanna Racewicz była w toksycznym związku. Opowiedziała o przemocy
"Prościej jest rozpoznać przemoc, która objawia się podbitymi oczami".
Joanna Racewicz przez sześć lat była żoną porucznika Pawła Janeczka, który pełnił funkcję oficera BOR przy prezydencie Lechu Kaczyńskim. Mężczyzna zginął tragicznie w katastrofie smoleńskiej. Po 12 latach od tej tragedii, Joanna Racewicz postanowiła dać miłości kolejną szansę i weszła w nowy związek. Niestety, okazało się, że doświadczyła w nim przemocy psychicznej – jej partner unikał rozmów na trudne tematy, nie chciał jej poznać ze swoją rodziną, a także stosował manipulację, wbijanie w poczucie winy czy tzw. ghosting (milczenie i zbywanie) i gaslighting (przerzucanie problemu na partnera, wmawianie mu jego winy).
Joanna Racewicz 12 lat temu straciła męża w katastrofie smoleńskiej. Zamieściła poruszający wpis
Joanna Racewicz napisała książkę o przemocy w związku. Sama doświadczyła toksycznej relacji
W styczniu ukazała się książka Joanny Racewicz „Sypiając z prezesem”, w której autorka poruszyła temat przemocy wobec kobiet. Teraz w rozmowie z reporterem Plotka, Racewicz zwróciła uwagę, że przemoc wciąż jest tematem tabu:
To zjawisko jest, a jest spychane na margines. Jest takim towarzyskim tabu. Wciąż obowiązują stereotypy mówiące, że przemoc nas nie dotyczy. Jest gdzieś schowana na przedmieściach miast, miasteczek i wsi. Może w jakiś czynszowych kamienicach czy obskurnych, obdrapanych blokach. Nas, mieszkających w szklanej bańce, tzw. dobrych domów, to nie dotyczy. Nic bardziej mylnego.
Jednocześnie Joanna zaznaczyła, że przemoc niejedno ma imię i nie zawsze związana jest z przemocą fizyczną:
Być może prościej jest rozpoznać przemoc, która objawia się podbitymi oczami, sińcami, zadrapaniami. Natomiast przemoc ma wiele imion. Też jest przemoc finansowa. Przemoc emocjonalna. Gwałty w małżeństwie. To jest przemoc. Wszystko to, co jest próbą kontroli drugiego człowieka i dopasowywania go do własnych wyobrażeń.
Na koniec dodała, że choć można próbować ratować przemocowy związek, warto wiedzieć kiedy powiedzieć „stop” i przede wszystkim ratować siebie:
Rozmawiać można zawsze i próbować ratować związek można zawsze, ale przychodzi taki moment, gdy trzeba spakować manatki i wyjść, bo nie ma innego wyjścia.
Joanna Racewicz padła ofiarą hejtu. Pokazała OBRZYLIWE wiadomości