Kanye West coraz bardziej robi się szczery i publikuje swoje przemyślenia w sieci. Teraz podzielił się swoją wizją tego, jak powinny wyglądać transakcje płytowe w przemyśle muzycznym, zdecydowanie korzystniejsze dla artysty.

Kanye West o artystach i wytwórniach płytowych w Hollywood

Kim Kardashian wspomina swój ślub. Rozwiedzie się z Kanye, dlatego przegląda stare zdjęcia?

Kanye West napisał  na Twitterze kilka zasad dla wykonawcy wytwórni płytowej, aby artyści mogli mieć sprawiedliwy udział w wydanym przez siebie produkcie.

Na początku mówi, że artyści automatycznie byliby właścicielami praw autorskich do piosenek i nagrań, które produkują dla wytwórni oraz dzierżawiliby je firmom na maksymalny okres zaledwie jednego roku, a wydawca nie uzyskałby lwiej części zysków w ciągu tego jednego roku. Uważa, że zysk powinien zostać podzielony 80/20 % na korzyść artysty.

Kanye uważa również, że artyści nie powinni potrzebować nikogo do reprezentowania swojej muzyki, bo jeśli w tym siedzisz, to rozumiesz przemysł muzyczny. Pisze, że artyści zasługują na udziały w firmach, z którymi współpracują, a ich piosenki i licencje powinny w pewnym sensie służyć jako akcje. Chce również, aby portale dla artystów stały się punktem kompleksowej obsługi wszystkich tantiem, ofert, aktywów i piosenek.

Kanye West poruszył bardzo newralgiczny problem w Hollywood. Od kilku lat coraz więcej artystów zaczyna się buntować przed wielkimi koncernami i korporacjami muzycznymi. Można podać wiele przykładów, kiedy artysta zerwał umowę z wytwórnią i natychmiast jego notowania spadły, mimo że nadal tworzył taką samą muzykę. To spotkało Ariane Grande, Madison Beer, czy Carly Rae Jepsen.

Kanye West z torebką z McDonalda - co na to Kim?

Kanye West z torebką z McDonalda – co na to Kim? Fot.Forum/Backgrid USA.

Kanye West na ulicy

Kanye West przyłapany przez paparazzi. Fot. DR / X17 / Forum