W marcu 2019 roku Jarosław Bieniecki oświadczył się Katarzynie Glince. Kiedy występowała w teatrze, po zakończeniu sztuki wszedł na scenę z ogromnym bukietem róż. Wzięli skromny ślub, ale za to w niesamowitej scenerii w Grecji na Santorini.

Katarzyna Glinka wprowadziła się do nowego domu! Jednak nie tak sobie ten moment wyobrażała

Katarzyna Glinka o rozwodzie z Przemysławem Gołdonem

Dwa lata temu powitali na świecie syna, Leona. Kiedy ich rodzina się powiększyła, zdecydowali się na budowę domu, o czym gwiazda relacjonowała szczegółowo na swoim Instagramie. Natomiast nie zawsze wiodła tak bajkowe życie, jak teraz, a opowiedziała o tym w podcaście Żurnalisty. 

Katarzyna Glinka, Jarosław Bieniecki Fot. Podlewski/AKPA

Rozmowa zaczęła się od tego, czy Katarzyna Glinka zawsze była taka pewna siebie. Gwiazda przyznała, że przez wiele lat nie wierzyła w siebie:

Mam 45 lat i zaczynam się bardzo dobrze czuć ze sobą, ale wiem, że mam jeszcze bardzo dużo obszarów, żeby się nie wstydzić, odważyć… jestem z tego pokolenia, gdzie ludzie bardzo mocno się krytykowali. Jestem osobą, która znajdzie w sobie więcej wad, a nie zalet. Słyszałam na studiach „ładna jesteś, to gdzieś tam rolę amantki zagrasz” – to się wydaje, że nie robi, ale robi młodemu człowiekowi, bardzo mocno ryje głowę. (…) Kończąc liceum, polonistka powiedziała mi „jesteś ładna, to jakoś sobie poradzisz” – jeśli masz wrażliwość, to one bardzo zapadają w głowę – wspomina Glinka.

Katarzyna Glinka wzięła ŚLUB? Zdradził jej ukochany: „Wiem, wiem… miała być impreza, stado gości”

Żurnalista zapytał aktorkę, czy lubi wracać do dzieciństwa. Wtedy się przyznała, że chodzi na psychoterapię:

Często wracam, bo jestem w psychoterapii, dlatego to dzieciństwo bardzo mocno się przebija, bo fakt jest taki, że to kim jesteśmy to jest głównie dzieciństwo i to, co dostaliśmy jako dzieci – uważa Glinka.

Następnie gwiazda „Barw Szczęścia” zdradziła, że po urodzeniu pierwszego dziecka Filipa ze związku z Przemysławem Gołdonem zdystansowała się do zawodu aktora:

Jak urodziłam Filipa miałam ogromną potrzebę zdystansowania się od tego, co robię, jakoś ten świat macierzyństwa mnie zafascynował i się zatrzymałam – mówi Glinka.

Katarzyna Glinka odniosła się do plotek o rozstaniu: „Błagał, błagał i ubłagał”

Po tym Żurnalista zadał dość trudne i osobiste pytanie: „Twoja największa porażka?”. Aktorka odpowiedziała, że rozwód: 

To rozwód, rozpad rodziny. Dla mnie rodzina była ważna, to że się tak posypało. Dzisiaj to jest bardzo proste, nie udaje się, nie zgadzamy się, dziękuję i tyle. (…) Chciałam ją mieć (red. rodzinę), czułam, że to jest do pogodzenia: kariera i dziecko i rodzina… tłumaczy Katarzyna.

Katarzyna Glinka, Przemysław Gołdon Fot. Kurnikowski/AKPA

Dodaje, że rozwód był o tyle trudny, że miała już 2-letniego syna i została samotną matką:

Za tym poszły duże konsekwencje, mieliśmy 2-letnie dziecko, więc wychowywanie dziecka na dwa domy, w ogóle to nie było moje wyobrażenie, że ja wychowuje dziecko i muszę go oddać na jakiś weekend. Pamiętam, jak mi mnóstwo znajomych i psychologowie mówili „słuchaj, potraktuj to jako dwa dni wolności”, a ja mówiłam „jak nie chce wolności, ja chce mieć to dziecko, chce spędzać z nim czas, po to go urodziłam” – ujawniła Glinka w rozmowie z Żurnalistą.

Przemysła Gołdon był pierwszym mężem aktorki. Niestety mimo ratowania związku u specjalisty, małżeństwo spotkało się na sali sądowej w 2015 roku po 10 latach związku, a 5 lat po ślubie.

Katarzyna Glinka, Przemysław Gołdon , fot. Wojtalewicz/AKPA