Małgorzata Rozenek-Majdan szykowała się na uroszyste oglądania oscarowej gali. Celebrytka, która kilka dni temu poleciała ze swoim ukochanym Pysiulą (czyli mężem, Radkiem Majdanem) do USA, w ostatniej chwili zmieniła plany.

Oscary 2020 – KREACJE gwiazd na czerwonym dywanie (ZDJĘCIA)

Zamiast smokingu i szykownej sukni były piżamy i kołderka. Majdanowie zdecydowali, że Oscary będą oglądać z łóżka.

Małgosia, która jest już w mocno zaawansowanej ciąży, leżąc przed TV wcinała kawałki ananasa oblewając się przy tym sokiem. W skupieniu wysłuchała przemówienia Brada Pitta, który dostał Oscara za rolę drugoplanową. Przy okazji celebrytka na gorąco tłumaczyła i komentowała wystąpienie gwiazdora.

Obsługa nowojorskiego teatru UPOMNIAŁA Małgosię Rozenek-Majdan aż telefon wypadł jej z ręki!

Małgosia była zachwycona faktem, że to właśnie Brad Pitt dostał stetuetkę. Zauważyła przy okazji, że aktor wyglądał na wzruszonego. Kiedy zaś Pitt dedykował nagrodę dzieciom, Małgonia stwierdziła, że zagrał w ten sposób na nosie Angelinie (w sumie trudno się dziwić, że nie dziękował za sukces byłej żonie, z którą rozstał się w mało przyjemnych okolicznościach).

Wróćmy jednak do Majdanów. Radosław nie poddał się i – by ratować klimat oscarowej nocy – do piżamy założył muszkę 🙂

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan zapłacili majątek za podróż poślubną!