Monika Goździalska zyskała szeroką rozpoznawalność za sprawą udziału w reality show „Big Brother”. Później brała także udział w programie Polsatu „Żony Warszawy”. Celebrytka również z powodzeniem rozwijała swoje media społecznościowe. Na samym Instagramie obserwuje ją aż 242 tysiące obserwatorów. To właśnie tam ostatnio pochwaliła się filmem z bożonarodzeniowego jarmarku. Influencerka skosztowała na nim grzanego wina, bigosu oraz oscypka. Nie była zadowolona z tego, co przygotowano.

Goździalska świętuje 18. urodziny syna. Nie mogła powstrzymać łez! „Wiem, że popełniłam wiele błędów” (WIDEO)

Monika Goździalska zapłaciła krocie na bożonarodzeniowym jarmarku. Nie była zachwycona…

Celebrytka opublikowała w sieci nagranie z wypadu na targ bożonarodzeniowy w Warszawie. Okazuje się, że Monika Goździalska słono zapłaciła za tamtejsze przysmaki świąteczne, których chciała skosztować. Zamówiła sobie: pajdę chleba — 15 złotych, kiełbasę — 20 złotych, oscypka — 10 złotych, pieczone kasztany — 20 złotych oraz grzane wino — 25 złotych. Za całość zapłaciła aż 90 złotych, co wymownie skwitowała słowami: „mocno wygórowane”.

Goździalska świętuje 18. urodziny syna. Nie mogła powstrzymać łez! „Wiem, że popełniłam wiele błędów” (WIDEO)

Warszawski jarmark świąteczny: miejsce, gdzie pajda chleba za 15 złotych dostarcza niezapomnianych wrażeń… smakowych, bo zapominasz, że coś takiego w ogóle istnieje. Grzane wino za 25 złotych? Jasne, to nie wino, to inwestycja – pewnie destylowali je mnisi na szczycie Mont Blanc. Zimna kiełbasa za 20 złotych to prawdziwy hit – idealna, jeśli marzysz o pikniku w grudniu. Oscypek za dyszkę? No cóż, przynajmniej wyglądał, jakby widział oscypki w reklamie. 10 kasztanów 20 złotych — j***ę. Ale spokojnie, to wszystko dla atmosfery, która też kosztuje, bo przecież „grudzień raz w roku”, a portfel leczy się cały styczeń — powiedziała na nagraniu Monika Goździalska.

Następnie oceniła krytycznie potrawy, które próbowała. Celebrytka podkreśliła, że jakość jedzenia nie była najlepsza i pozostawiała wiele do życzenia. Wspomniała też o czymś jeszcze:

Grzane wino jest spoko. Ale ta kiełbasa? Na niej jest utarty chrzan. Kiełbasa jak kiełbasa, ale ona jest zimna. Bigos jest za słodki, ale okej — o gustach nie dyskutujemy. Oscypek zjadłam, ale powiem wam jedno. To jest po prostu za drogie i niedobre. A ta pajda chleba? W nią nie można zęba wsadzić. Bo jest stara i nieświeża — dodała Monika Goździalska.

Monika Goździalska paraduje PÓŁNAGA po willi. Co ona na siebie włożyła?!

Monika Goździalska, fot. Instagram.

Monika Goździalska, fot. Instagram.

Monika Goździalska, fot. Instagram.

Monika Goździalska, fot. Instagram.

Monika Goździalska, fot. Instagram.

Monika Goździalska, fot. Instagram.

pasekkozak