Nie wszystkim spodobał się płacz Jana Klimenta w „Tańcu z gwiazdami”: „To było NIE NA MIEJSCU”

We wczorajszym odcinku „Tańca z gwiazdami” zaraz po tym, jak Lenka Klimentowa zatańczyła z Radosławem Liszewskim, na scenę wbiegł jej mąż, Jan Kliment. Nie wszystkim spodobało się jego przemówienie.

Lenka Kliment pokazała zdjęcie ślubne. Miała przepiękną suknię

Jan Kliment w „Tańcu z gwiazdami”

Jan Kliment przez lata był tancerzem w „Tańcu z gwiazdami”, ale po tym, jak dostał propozycję bycia jurorem w „Mam Talent” na TVN, zrezygnował z udziału w show.

Wiąże się to dla niego z dużymi emocjami. W tanecznym programie została jego żona Lenka. Właśnie tam ją poznał i niedawno świętowali rocznicę związku. Jan nie mógł się powstrzymać i po jej tańcu wszedł na scenę. Wyznał jej miłość i podziękował za wsparcie.

Wiem, że mogę zapłacić karę. Pozdrawiam Edwarda Miszczaka. Najważniejsi są ludzie, rodzina i to, że jesteśmy razem – powiedział zalewając się łzami.

Niektórzy bardzo ciepło przyjęli jego wystąpienie:

• Piękny i wzruszający moment 😍😍😍
• Cudowna para 🔥❤️😍

Inni byli… zażenowani:

• Dla mnie to było żenujące. Wszedł i w sumie nie powiedział, po co w ogóle wszedł, bo ta rocznica była tydzień temu. Wyglądał, jakby go jeszcze impreza trzymała. Wstawki o karach i Miszczaku też słabe. Przeszedł do TVNu to przeszedł, po co robić wątpliwej jakości show na parkiecie Polsatu. Wymownie zabrał mu mikrofon Ibisz, bo robiło się coraz gorzej.
• To było trochę nie na miejscu, ale w emocjach różne rzeczy człowiek robi. Chyba pierwsza edycja tańca bez Janka.
• Trochę niezręczne..

Taniec z gwiazdami: To ON zachwycił jurorów! Kto pożegnał się z programem?