„Pani od jakości” odpowiada Sandrze Kubickiej! Nie zgadza się z modelką
Modelka zażądała od recenzentki jej suplementów 200 tys. zł.
Jakiś czas temu „specjalistka od jakości”, Katarzyna Daniłko wzięła pod lupę suplementy Sandry Kubickiej. Przeanalizowała skład proponowanych przez gwiazdę tabletek z pomocą farmaceutów. Stwierdzili, że produkty gwiazdy za 149 zł można kupić także za 14 zł o tym samym składzie. Poza tym jej suplementy nie powinny nazywać się „kobiecymi”, bo brakuje w nich „probiotyku stricte ginekologicznego”.
Sandra Kubicka wydała OŚWIADCZENIE po tym, jak zażądała od recenzentki jej suplementów 200 tys. zł
Pani od jakości wydała oświadczenie
Sandra Kubicka spotkała się z ogromną krytyką. Zmuszona była wydać oświadczenie, w którym tłumaczy, że K. Daniłko od 2,5 miesięcy oczernia oraz próbuje bezpodstawnie dyskredytować ją w Internecie.
Przez ten czas zebrałam ponad 60 screenów jej publikacji w formie postów oraz InstaStory. Wszystkie publikowane treści były atakiem na mnie, firmy, którymi zarządzam oraz podmioty, z którymi wspólpracuje od lat.
Całe oświadczenie poniżej:
Katarzyna Daniłko dziś także wystosowała oświadczenie. Zapewnia, że post nie był z rozmysłem i zaplanowany, a jedynie na prośbę jej obserwatorów zajęła się analizą suplementów Kubickiej. Zauważa, że polski rynek suplementów ma wielką lukę prawną, które niosą niebezpieczeństwo konsumentów:
Nie można nadużywać stwierdzenia, że wszystkie suplementy są złe – ale jednak dobrze by było, abyśmy byli wszyscy zgodni co do tego, że lekarz, czy inny specjalista powinien decydować o ich spożyciu… a nie influencer, czy inny celebryta – tłumaczy.
Sandra Kubicka o studiach, karierze, Baronie i mobbingu (WIDEO)
Zauważa też, że składniki w suplemencie FEMININE HEALTH Sandry Kubickiej można zakupić w aptece w postaci leku, czyli preparatu przebadanego klinicznie.
Probiotyki wskazane w tym suplemencie nie mają naukowo udowodnionej skuteczności (…) Przy pracy nad moim postem poprosiła ginekologa, który jednoznacznie to skrytykował i stwierdził, że nie ma rzetelnych badań klinicznych, które uzasadniałyby kierowanie tego suplementu do takiej grupy kobiet (w ciąży) – pisze Daniłko.