Paulina Smaszcz w styczniu 1996 roku poznała Macieja Kurzajewskiego, z którym 9 miesięcy później, 15 września 1996 roku stanęła na ślubnym kobiercu. Para doczekała się dwójki synów – Franciszka i Juliana. Trwający 24 lata ich związek ostatecznie zakończył się rozwodem w 2020 roku.

Paulina Smaszcz dopiero co była na nowo zakochana. Teraz zaskoczyła tym wyznaniem

Paulina Smaszcz płacze podczas wywiadu

Odkąd Maciej Kurzajewski ułożył sobie życie na nowo z Katarzyną Cichopek, Paulina Smaszcz większość wolnych chwil spędza na komentowaniu w mediach poczynań swojego ex-męża i jego nowej partnerki. Na początku grudnia 2022 roku afera goniła aferę, jednak jakiś czas później komentarze Smaszcz przycichły, a Kobieta Petarda uspokoiła się z rzucaniem oskarżeń i kąśliwych uwag, ale nie trwało to długo i po jakimś czasie znów odpaliła się na nowo i wybuchła z całą serią nowych oskarżeń i ataków w stronę Cichopek i Kurzajewskiego.

Teraz Paulina Smaszcz udzieliła bardzo niepokojącego wywiadu na kanale YouTube „Boro”. Wyznała, że jest bardzo samotna i porzucona w chorobie i tak naprawdę nie ma już dla kogo żyć.

Nie mam zgody na opuszczacie kobiet w chorobie, tak, jak opuszczono mnie. Całe życie wszystkim pomagałam, byłam dla wszystkich: budowałam karierę mojego męża, budowałam moją rodzinę, pomagałam moim teściom, moim rodzicom, moim dziadkom, znajomym, bo wiedziałam, na czym polega świat. Ale kiedy chorujesz i zostawia Cię pracodawca, zostawia Cię człowiek, którego kochasz i nazywa Cię, że „jesteś tylko kosztem i problemem” ja nie mam na to zgody i dlatego się rozwiodłam – tłumaczy.

Po tych słowach Kobieta Petarda się rozpłakała: „Do słabego nikt nie przychodzi, do chorego nikt nie przychodzi, do kogoś kto nie ma pieniędzy nikt nie przychodzi. Wszyscy idą do tego, kto jest sławny, bogaty i może im coś załatwić. Łatwiej słabego przydusić”. 

Znana psycholog radzi Paulinie Smaszcz: „Rozstanie trzeba znosić z GODNOŚCIĄ”

Nagle zaczęła mówi o samobójstwie, do czego może doprowadzić ogromny hejt w internecie:

Ja zadałam sobie takie pytanie, rozmawiałam o tym z moją mamą, czy hejt ma spowodować to… czy oni chcą, żebym ja popełniła samobójstwo – zastanawia się Smaszcz.

Paulina Smaszcz mówi o samobójstwie

Wyznała, że wszyscy dookoła sobie świetnie radzą i ona nie jest już nikomu potrzebna, wtedy zaczyna myśleć, czy „warto dalej żyć”. 

Leżysz tyle miesięcy, bierzesz leki, żeby w ogóle się podnieść, żeby zacząć oddychać, to czasami przychodzi ta myśl – dziękuję tu mojej pani psycholog i mojej pani mecenas – bo przychodzi ta myśl, że już nie warto dalej żyć, że nigdzie nie ma światła: mój starszy syn ma rodzinę, ma żonę, która go kocha, mój młodszy syn jest zaradny, jestem z niego dumna i wiem, że da sobie radę, moja mama też da sobie radę, czyli Twój czas na ziemii się skończył, bo gdziekolwiek się odwracasz nie ma światła i nadziei, nie ma ludzi, którzy są Ci przychylni, więc czasami wolę się uśmiechać niż powiedzieć ludziom, co tak naprawdę mi jest – wyznała była żona Kurzajewskiego.

Opowiedziała też o problemach zawodowych. Przyznała, że przez szum wokół niej, nie może znaleźć pracy, a dotychczasowi pracodawcy kończą z nią współprace:

Boli mnie to, co produkują media, to nie jest dziennikarstwo, tylko twórcy contentu, którzy wymyślają kłamstwo po to, żeby im się klikało. (…) Wymyślają, że nie mam kontaktu z synami, wymyślają, że wszyscy mnie nienawidzą, że gówno jest wart mój doktorat, że moja praca zawodowa to jest wstyd, wymyślają rzeczy, które powodują, że dorobek zawodowy zostaje totalnie zniszczony. Tracę też pracę, nie mogę pracować, bo te kłamliwe nagłówki są później czytane przez potencjalne firmy, które czytają te opinie – mówi Kobieta Petarda.

Paulina Smaszcz chwali się wnuczką! Pokazała jej pierwsze zdjęcie

Pracodawcy kończą współprace z Pauliną Smaszcz:

Wydaje się, że inteligentni ludzi, wykształceni nie powinni czytać tych plotkarskich informacji, to wszyscy je czytają. Mam mnóstwo takich miali „Pani Paulino bardzo nam przykro, ale ze względu na hejt, jaki się pojawił w internecie, musimy zerwać z Panią współpracę”. Ja mówię „ale to nie prawda, to jest kłamstwo” – „ale to nikogo nie interesuje” – tłumaczy Smaszcz.

Paulina Smaszcz, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA