Pokazali Tomasza Jakubiaka w trakcie chemii. Jego żona nie mogła ukryć łez
"To moja ósma chemia. Przy każdej kolejnej bardziej się boję” - wyznał.
Tomasz Jakubiak pod koniec października poinformował, że cierpi na rzadki nowotwór. Od tamtej pory co jakiś czas relacjonuje postępy w leczeniu oraz swój dalszy stan zdrowia. W międzyczasie powstałą oficjalna zbiórka pieniędzy na leczenie uwielbianego przez fanów kucharza. Niestety ostatnie tygodnie nie były dla niego łaskawe – Jakubiak w jednym z nagrań przyznał, że jego żołądek „przestał współpracować”, w związku z czym kucharz jest karmiony pozajelitowo. Z kolei w ostatnim czasie mężczyzna walczył z bardzo niskim ciśnieniem i przez ostatnie tygodnie przebywał w szpitalu. Jednocześnie juror „MasterChefa” stara się na bieżąco łamać tabu związane z chorobami i oswajać publiczność z trudnym tematem nowotworu i jego leczenia.
Tomasz Jakubiak ma za sobą najgorszy tydzień w życiu. „Nie byłem w stanie funkcjonować”
Tomasz Jakubiak podzielił się swoją szpitalną rzeczywistością. Pokazał jak przyjmuje chemię
Teraz Tomasz Jakubiak zgodził się na udokumentowanie swojego leczenia z pomocą kamer TVN-u. Kucharz w „Dzień Dobry TVN” opowiedział o swojej szpitalnej rzeczywistości. Przyznał, że ogromnym wsparciem jest dla neigo żona Anastazja, która nie odstępuje go na krok:
Bywało lepiej, niestety, dzisiaj jest wyjątkowo ciężki dzień. Mam nadzieję, że pojedziemy do szpitala i będzie lepiej, ale lekko nie jest. (…) Nie wyobrażam sobie, żebym przeszedł przez tę chorobę bez Anastazji.
Z kolei jego żona przyznała, że jest to już 8 cykl chemii Tomasza. W pewnym momencie nie mogła powstrzymać łez.
Widzę jego zmienność często, nastrój jest zależny od samopoczucia najczęściej. Jedziemy na chemioterapię, to już 8 cykl. Tym razem będzie podłączony do odżywiania dożylnego, przez wenflon, a nie port, więc to nowość dla mnie. (…) Najgorzej jest czwartego dnia po chemioterapii, zarówno fizycznie i psychicznie. Aż mi się ciężko patrzy na to, jak to nim targa.
Podczas wywiadu z „Dzień Dobry TVN” Tomasz Jakubiak opowiedział o wszystkich etapach walki z chorobą oraz wstydzie, który początkowo towarzyszył mu podczas brania chemii:
Pierwszy etap to etap takiego wstydu i niepogodzenia się z tym, że tą chemię się bierze. Kolejny etap był taki, że patrzyłem na ludzi dookoła. To taka poczekalnia do życia, zmieniło mi się podejście, jak zobaczyłem, że ci ludzie są uśmiechnięci i pełni nadziei. Kolejny etap był euforyczny. Przychodzę, wszyscy są uśmiechnięci, nikogo nie brakuje. To moja ósma chemia już i przechodzę przez to gładko. Chociaż przy każdej kolejnej chemii bardziej się boję, niż wcześniej, bo wywołują osłabienie ciała, wymioty, więc przed przyjściem tutaj na maksa się tego boję.
W trakcie nagrania Jakubiak opowiedział o ciemnych stronach chemii. Personel medyczny zdradził, że choć początkowo kucharz wydawał się zrezygnowany i przygnębiony, z czasem odzyskał dobre samopoczucie i dziś zdarza mu się żartować i utrzymywać pozostałych pacjentów w dobrym nastroju.
REKORDOWA kwota zbiórki dla Tomasza Jakubiaka! W tydzień zebrano NIEWIARYGODNĄ sumę
Fundacja wspierająca pacjentów onkologicznych dziękuje Tomaszowi Jakubiakowi
Otwartość kucharza w dzieleniu się szczegółami swojego leczenia została doceniona przez Fundację Kolorowe Raki wspierającą pacjentów onkologicznych, która podziękowała mu publicznie za dzielenie się swoją historią i przybliżanie tematu chemioterapii:
Dziękujemy serdecznie, że mimo osobistych trudów znajduje Pan siłę, by mówić o tym, że chemioterapia to nie tylko procedura medyczna, ale również ogrom emocji pacjenta, jego rodziny i personelu medycznego – napisano w relacji, którą Tomasz udostępnił na swoim profilu.
NIEPOKOJĄCE wieści o Tomaszu Jakubiaku. Daria Ładocha NAGLE to przekazała