Szokujące wyznanie śmiertelnie chorego Jakubiaka: „Poniekąd byłem też mocno w narkotyki wywalony”
Kucharz ujawnił kulisy swojej mrocznej przeszłości: "Byłem strasznym człowiekiem".
Tomasz Jakubiak pod koniec października poinformował, że cierpi na rzadki nowotwór, a na początku grudnia poleciał z żoną i synkiem do specjalistycznej kliniki w Izraelu, bym tam walczyć o życie. Podróż i leczenie za granicą były możliwe dzięki utworzonej wcześniej zbiórce pieniędzy, na której zebrano ponad 1,2 mln złotych. Jednocześnie w jednym z ostatnich szczerych wyznań Jakubiak przyznał się obserwującym go internautom, że cierpi na raka jelita cienkiego i dwunastnicy, z przerzutami do kości. Dodał, że jego stan się pogarsza, a od początku leczenia „rodzina żegnała się z nim trzy razy”.
Tomasz Jakubiak opublikował obszerne OŚWIADCZENIE! „Chciałbym to wyjaśnić”
Tomasz Jakubiak wspomina mroczną przeszłość. Był uzależniony od narkotyków i alkoholu
Teraz znany z programu „MasterChef” kucharz w nowym, emocjonalnym reportażu dla „Dzień Dobry TVN” podzielił się historią ze swojej przeszłości, wyznając, że był uzależniony od alkoholu i narkotyków. W wyprowadzeniu swojego życia na prostą pomogła mu partnerka, z którą wówczas spodziewał się dziecka, choć z początku nie potrafił zaakceptować informacji o ciąży:
Temat zamiotłem pod dywan, nie mogłem zaakceptować tego, że będę ojcem. (…) Ona walczyła o mnie. Anastazja się uparła. Dzwoniła do mnie, potem ja przyjechałem do niej. Byłem strasznym człowiekiem, w strasznych nałogach, alkoholikiem byłem. Poniekąd byłem też mocno w narkotyki wywalony, więc miałem problem, żeby się w ogóle ogarnąć.
Głos zabrała również Anastazja, żona Jakubiaka. Kobieta przyznała, że początek jej relacji z Tomaszem nie należał do najłatwiejszych: „Święty nie był i dawał mi popalić. Miałam taką dozę [cierpliwości], że po prostu jest pogubiony. Ja też byłam w mocnym chaosie i tak stwierdziłam, że jak to mówią im trudniejszy partner, tym fajniejsza chyba nauka. I może to było to”.
Ale jak osoba uzależniona nie chce wyjść z jakiegoś nałogu, to nie zdziałasz nic, dopóki ta osoba nie będzie chciała z tego wyjść.
Ostateczni kucharz postanowił zawalczyć o swoją relację i tworzącą się rodzinę:
Na początku to była taka obojętność, później była mocna złość i agresja, a potem myślę, że już doszliśmy do takiego punktu, że stwierdziłam, że po prostu jest mi to obojętne — że albo się zmieni i przestanie, a jak nie, to po prostu się rozstaniemy. Chyba to był taki kluczowy moment, bo już jak odpuściłam całkowicie, to wtedy on właśnie postanowił, że zmieni się i że odstawia wszelkie używki.
Mimo obaw, Anastazja czuła, że Tomasz tak naprawdę jest dobrym człowiekiem:
„Sam powiedział i przyznał, że był wstrętny. Pomimo tego, że był okropny, to wiedziałam, byłam spokojna o to, że będę miała z nim dziecko, bo widziałam w jego oczach, że on jest dobrym człowiekiem, że nigdy mnie nie skrzywdzi”.
Tomasz Jakubiak opowiada o leczeniu w Izraelu: “Przeniosłem się zupełnie w jakiś KOSMOS”