Taylor Swift (33 l.) zakończyła swoją przygodę z brytyjskim rockmanem i solistą The 1975 Mattym Healym. Okazuje się, że jej „szaleńcza miłość” do kontrowersyjnego muzyka była chwilowa, a bliscy wiedzieli, że nie jest to zbyt poważna relacja.

Kolejne osoby ostrzegają Taylor Swift przed TYM związkiem

Przelotny romans Taylor Swift z Mattym Healy nigdy nie był czymś poważnym i na pewno nie będzie z tego żadnych miłosnych piosenek […] Wszyscy, którzy naprawdę ją znają, mówili przez cały czas, że to był fajnie, dobrze spędzony czas, który trwał tak długo, jak trwał i nie będzie to nic wielkiego, kiedy się skończy, komentuje informator w rozmowie z Page Six.

Taylor Swift rozstała się z Mattym Healym

Podobno Taylor Swift po prostu szukała rozrywki po swoim „duszącym” związku z Joe Alwinem, z którym rozstała się w kwietniu tego roku po 6 latach. Taylor Swift i Matty Healy pojawili się w czołówkach newsowych tytułów początku maja po tym, jak muzyk został zauważony na koncercie „Eras Tour” w Nashville. Piosenkarz uczestniczył aż w 6 koncertach Swift, a nawet widywany był w towarzystwie jej ojca.

Matty Healy był uzależniony od heroiny i chwali się łóżkowymi bodbojami

W sieci od początku spotykania się Healy’ego i Swift fani ostrzegali ją przed „byłym narkomanem” i „uzależnionym od seksu” muzykiem. Okazuje się, że mieli rację? A może to po prostu miało trwać tak krótko?

Ona nie będzie pisać albumów o tym. To był letni romans, napisał jeden z fanów, inny dodał, „Pozwolono upuścić jej trochę pary”.