Wdowa po Seanie Connery może stanąć przed sądem. Grozi jej 21 milionów funtów grzywny
Sean Connery zmarł dziewięć dni temu w wieku 90 lat.
Pojawiły się zarzuty, że wdowie po Seanie Connery grozi grzywna w wysokości 21 milionów funtów za rzekome oszustwa podatkowe w Hiszpanii. 91-letnia Micheline Roquebrune zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi w oszustwie związanym ze sprzedażą ich wspólnego domu w Marbelli – w tej sprawie prawnicy Connery’ego trafili do więzienia w 2016 roku.
Micheline Roquebrune stanie przed sądem za oszustwa podatkowe
Odszedł pierwszy James Bond. Sean Connery nie żyje
Sprawa znowu została nagłośniona po tym, jak Micheline ujawniła, że prochy Connery’ego mają zostać rozrzucone w kraju jego urodzenia, czyli Edynburgu. Zdradziła, że „ostatnim życzeniem aktora” był powrót do domu. Aktor ma zostać poddany kremacji na Bahamach i część jego prochów zostanie rozrzucona na wyspie. Reszta zostanie przewieziona do Szkocji, kiedy ograniczenia związane z Covid zostaną złagodzone.
Jednak władze hiszpańskie podkreślają, że sprawa podatkowa „nie zniknęła”. Zapowiedzieli, że zamierzają powiadomić Micheline o akcie oskarżenia, aby mógł się odbyć proces sądowy. Twierdzą, że wysłali listy do Micheline, aby poinformować ją o oskarżeniu, ale nie otrzymano żadnej odpowiedzi.
Connery’emu powiedziano w 2014 roku, że nie grozi mu proces sądowy za sprzedaż ich domu w 1999 roku, który został zburzony, aby zrobić miejsce dla 70 domów, mimo przepisów mówiących, że można zbudować tylko pięć.
Oprócz prawników aktora, burmistrz Marbelli i sześciu radnych zostało skazanych za oszustwo. Sędzia zdecydował, że urodzona we Francji Micheline powinna stanąć przed sądem i zostać ukarana ogromną grzywną, jeśli zostanie uznana za winną oszustwa podatkowego.
Sprawa pojawiła się po kilkuletnim dochodzeniu, którą urzędnicy nazwali Operację Goldfinger na cześć jednego z najsłynniejszych filmów Connery’ego. Zarzuty, którym Roquebrune zaprzecza, twierdzą, że spiskowała z prawnikami i biznesmenami, aby ukryć zyski ze sprzedaży mieszkań.
Prokuratorzy twierdzą, że była powiązana z firmą, która oszukała hiszpański urząd skarbowy na prawie 5,5 miliona funtów poprzez „fikcyjne transakcje”. Wdowa po aktorze utrzymuje, że to są „bzdury”.