Prawie PÓŁ MILIONA złotych na fryzurę i makijaż, ciągle zmieniającą się listę gości i kwiaty, które nie były wystarczająco BIAŁE: nowy proces ujawnia historię ślubu Brooklyna Beckhama za ponad 16 milionów złotych z amerykańską spadkobierczynią fortuny Nicolą Peltz.

Brooklyn Peltz-Beckham doczekał się własnego serialu?

To był wypełniony celebrytami „ślub marzeń”, który pojawił się nigdzie indziej, a w „Vogue”. Ale za kulisami ślub ten był rzekomo tak chaotyczny, że nawet ojciec panny młodej nazwał to „farsą”. Teraz cały dramat stojący za pozornie eleganckim wydarzeniem towarzyskim został ujawniony w szokującym 188-stronicowym pozwie złożonym na Florydzie.

Organizatorki ślubu – Nicole Braghin i Arianna Grijalba są zdruzgotane, że biznesmen-miliarder Nelson Peltz wytoczył proces domagając się zwrotu depozytu w wysokości ponad 700,000 złotych. Teraz pani Braghin i pani Grijalba odpowiedziały na pozew, nazywając pana Peltza „tyranem miliarderem” i złożyły pozew w sądzie w Miami za naruszenie umowy i „ingerencję” w transakcję biznesową.

Peltz-Beckham pozwani przez planerki ślubne

Planerki pozywają także pannę młodą Nicolę Peltz Beckham, jej matkę Claudię i projektanta ślubnego Rishiego Patela o odszkodowanie w wysokości co najmniej 200,000 złotych plus koszty, które mogą sięgać milionów…

Brooklyn Beckham błagał małżonkę, by mógł wystąpić w jej filmie

Ojciec panny młodej – Nelson Peltz chciał „odwołać ślub” i rzekomo nazwał go „farsą”, ale jego żona „błagała”, aby tego nie robił, ponieważ „zniszczyłoby to karierę Nicoli”.

W pozwie można przeczytać również, że Nicola Peltz rzekomo wydała niemal 500,000 złotych na włosy i makijaż. Według dokumentów pani Peltz poprosiła organizatorki, aby nie mówili jej mężowi, ponieważ „zabije ją i będzie tak szalony”.

Peltzowie bali się, że Victoria Beckham dowie się o „błędach” w planowaniu ślubu i będzie chciała ingerować. W treści pozu jest jeszcze mnóstwo innych rewelacji… które na pewno jeszcze wypłyną na jaw…