Doda już od najmłodszych lat uwielbiała być w centrum uwagi. Jako 13-latka występowała na deskach Teatru Buffo, a w wieku 17-lat wydała swoją pierwszą płytę. Po latach osiągnęła zawrotny sukces i bardzo długo nie mogła narzekać na swoje finanse. Teraz w rozmowie z serwisem Pomponik zdobyła się na szczere wyznanie o refleksji, jaka naszła ją po latach.

Doda zdradziła, że cierpi na tę przypadłość. To cud, że nie przeszkadza jej w branży muzycznej!

Doda przewartościowała życie. Markowe torebki nie są już dla niej ważne

Doda zdradziła, że na początku swojej kariery tak zachłysnęła się sławą i bogactwem, że nie przywiązywała uwagi do pieniędzy chętnie wydając je na prawo i lewo. Szczególną miłością otoczyła drogie, markowe torebki. Okazuje się jednak, że rozsądek powrócił, gdy skonfrontowała swoje drogie fanaberie z przyjazdem do rodzinnego domu, w którym ceni się skromność:

Trzeba myśleć o tym wcześniej i chociaż miałam szybki moment roz*********ia kasy na prawo i lewo, to szybko się skończył. Być może dlatego, że pochodzę z niebogatej rodziny. Moi rodzice do tej pory to są najbardziej skromni ludzie, co chodzą po ziemi. Jak przyjeżdżam z [torebką – przyp. red.] Hermes do domu to mi jest wstyd. Jest mi wstyd, że ja wydałam tyle pieniędzy na torebkę.

Doda wyznała, że na ziemię sprowadziło ją przede wszystkim zachowanie jej mamy, która nie chciała od córki pieniędzy ani drogich prezentów. To właśnie wtedy Doda zaczęła się zastanawiać czy drogie markowe rzeczy faktycznie dają jej szczęście:

Kiedyś, bo teraz już nie, na siłę wciskałam mojej mamie równowartość tej torebki, żeby sobie wydała na ciuchy czy na coś. A ona tego nie chciała, patrząc na mnie z takim smutkiem „gdzie ja skończyłam jako człowiek”, że ja te pieniądze wydaje na takie smutne idiotyczne, prymitywne, prostackie rzeczy, jak jakaś k**** torebka. Zamiast zainwestować w coś lepszego, inny język, biedne dzieci, mieszkanie, cokolwiek. I co mi ta torebka da? Jaką ja będę lepszą osobą, jak ja będę latać z nią na prawo i lewo. Ktoś mnie będzie bardziej lubił? Co to za przyjaciele, którzy będą mnie bardziej lubili. Jaki to status społeczny ona mi polepszy?

Mama Dody stała się dla niej prawdziwym przykładem do naśladowania i pomogła jej zrozumieć co naprawdę jest w życiu ważne:

I jak ja widzę moją matkę dziesiąty rok w tym samym swetrze, najszczęśliwszą na świecie, ona więcej do szczęścia nie potrzebuje. Mnie to tak ściąga na ziemię, myślę sobie „k**** wstydź się, sprzedaj to wszystko w p***u i ciesz się, że ładnie słońce świeci, wyleczyłaś się z depresji, ciesz się z życia”. Takie mam nastawienie.

Doda BARASZKUJE z nowym partnerem w łóżku (WIDEO)

Doda ma już plan na emeryturę

Jednocześnie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – redaktor Pomponika spytał, czy w takim razie posiadane przez Dodę torebki są jej planem na emeryturę. Wokalistka przytaknęła:

Och tak, wystarczy, że sprzedam cztery torebki. Jestem businesswoman.

pasekkozak